Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 02.09.2013

Protesty bez PiS. "Kaczyński chce być hegemonem"

Demonstracja Solidarności i innych central związkowych bez polityków PiS-u. 14 września przed Sejmem odbędzie się kulminacja protestów.
Protesty bez PiS. Kaczyński chce być hegemonemLudek/Wikimedia Commons
Posłuchaj
  • Adam Hofman, rzecznik PiS o protestach (IAR)
  • Leszek Miller, szef SLD: wybieram się na demonstrację (IAR)
  • Marcin Kierwiński, poseł PO: Kaczyński chce być hegemonem po prawej stronie sceny politycznej (IAR)
Czytaj także

Będzie to zwieńczenie akcji, która rozpocznie się 11 września. Wtedy poszczególne branże będą pikietowały sześć ministerstw.
Decyzję, by nie angażować się w manifestację miały podjąć władze Prawa i Sprawiedliwości. Rzecznik partii Adam Hofman zapewnia, że o żadnym rozwodzie z Solidarnością nie ma mowy. Zapewnia też, że PiS w dalszym ciągu wspiera ten związek. Polityk wyjaśnia też, że demonstracja nie powinna odbywać się przed Sejmem, ale przed Kancelarią Premiera. Poza tym, PiS-owi nie podoba się, że udział w proteście zapowiedzieli politycy SLD.
Szef Sojuszu Leszek Miller - jak mówi - uczuciami prezesa Prawa i Sprawiedliwości się nie przejmuje i na demonstrację się wybiera. Jesteśmy tam, gdzie walczy się o interesy pracownicze, a PiS tam, gdzie walczy się o interesy Radia Maryja - mówi. Polityk dodaje, że Prawo i Sprawiedliwość nie powinno pouczać związków zawodowych co mają robić, bo nie ma ku temu kompetencji.
W ocenie posła Platformy Obywatelskiej Marcina Kierwińskiego, prezesowi Kaczyńskiemu chodzi po prostu o popularność szefa Solidarności. W ostatnim czasie (...) wzrastała ona zbyt szybko - uważa polityk. Dodaje, że Jarosław Kaczyński chce być hegemonem po prawej stronie sceny politycznej.
Związki zawodowe organizują wrześniową akcje pod hasłem "STOP - dość lekceważenia społeczeństwa - Ogólnopolskie Dni Protestu". W ten sposób chcą wymusić na rządzie zmiany w kodeksie pracy. Chodzi między innymi o wycofanie się z zapisu elastycznego czasu pracy, ponowne obniżenie z 67 do 65 lat wieku emerytalnego, ograniczenia umów śmieciowych. Związkowcy domagają się też odwołania ministra pracy Władysława Kosiniak-Kamysza oraz pozbawienia go funkcji szefa Komisji Trójstronnej.

to