Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 06.09.2013

Donald Tusk o propozycji PSL: nie czas na rewolucje

- To nie jest czas na robienie rewolucji strukturalnych w rządzie - tak szef rządu komentuje propozycje Janusza Piechocińskiego dotyczące likwidacji niektórych resortów.
Donald TuskDonald Tusk PAP/Bartłomiej Zborowski

Donald Tusk mówił na konferencji prasowej, że nie ma wrażenia, by wicepremier był szczególnie przywiązany do swoich poglądów. Podkreślał, ze w tym przypadku mamy do czynienia z wypowiedzią polityka, a nie z inicjatywą polityczną.

- Nie rozumiem emocji, które wywołały propozycje, czy raczej wypowiedź Janusza Piechocińskiego, o tym, jak by sobie wyobrażał ewentualne przekształcenia rządu - mówił premier. Dodał, że rozmawiał z liderem ludowców na ten temat i także prezentował dość bliskie jego wypowiedzi poglądy na temat potrzeby wyszczególnienia ministerstwa energetyki.
Propozycja Piechocińskiego to likwidacja resortów: administracji i cyfryzacji, skarbu, sportu i turystyki. Przywrócenie MSWiA oraz powołanie ministerstwa energii i środowiska. Swoje pomysły wicepremier zamierza przedstawić Platformie Obywatelskiej, bo jak mówił, "rekonstrukcja rządu, to za mało".

Propozycja lidera PSL w sprawie likwidacji resortów i przeniesienia ich kompetencji do innych ministerstw spotkała się z krytyką polityków PO. Stefan Niesiołowski nazwał propozycje Piechocińskiego "dziwacznymi". Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni napisał na Twitterze: "Jeśli to prawda, co mówi premier Piechociński o likwidacji resortów, to znaczy, że nie rozumie co mówi".

Piechociński podkreślił w piątek, że "nie mówi o personaliach, o przesuwaniu resortów, o odpowiedzialności politycznej". - Ja mówię tylko, że co jakiś czas, patrząc na to, jak zmienia się państwo, jak zmienia się gospodarka, czy społeczeństwo, warto pomyśleć nad strukturą zarządzania centralnego - podkreślił.

mr