IAR
Katarzyna Karaś
16.09.2013
Pożar kościoła w Białymstoku. Strażnicy pilnują pogorzeliska
- Ponieważ spalone elementy wciąż leżą wokół kościoła św. Wojciecha, na miejscu dzień i noc są funkcjonariusze - powiedział rzecznik białostockiej straży miejskiej Jacek Pietraszewski.
Pożar kościoła w BiałymstokuPAP/Artur Reszko
Galeria
Posłuchaj
-
Poar kościoła w Białymstoku. Rzecznik białostockiej straży miejskiej Jacek Pietraszewski o działaniach funkcjonariuszy na miejscu pożaru (IAR)
Czytaj także
W wyniku pożaru, do którego doszło w niedzielę przed południem, spłonęła i zawaliła się cześć wieży kościoła. Straty szacowane są na 4 mln zł. Białostocka prokuratura sprawdza, jak doszło do pożaru. Potrzebne materiały dostała właśnie od policji. Zebrano je po kilkugodzinnych oględzinach świątyni przez funkcjonariuszy i biegłych z zakresu pożarnictwa.
Finansowe wsparcie w kwestii odbudowy wieży zabytkowego kościoła zadeklarował już minister kultury Bogdan Zdrojewski i lokalne władze. Również mieszkańcy Białegostoku mogą pomóc, wrzucając pieniądze do specjalnej skarbonki przy bramie parafii. Proboszcz ks. Jan Wierzbicki ostrzega, że na mieście pojawili się oszuści, którzy chodzą po domach i zbierają datki niby na odbudowę wieży. - Kościół nie prowadzi takiej kwesty - podkreśla kapłan.
Kościół św. Wojciecha przy ulicy Warszawskiej w Białymstoku był dawniej kościołem ewangelicko-augsburskim świętego Jana Chrzciciela. Budynek powstawał w latach 1908-1912. W ubiegłym roku obchodzono 100-lecie kościoła.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk