Logo Polskiego Radia
IAR
Petar Petrovic 24.09.2013

Greenpeace: aktywistom nie postawiono zarzutów

Ekologiczna organizacja domaga się od Rosji uwolnienia zatrzymanych aktywistów. Władze w Moskwie poinformowały o wszczęciu śledztwa w związku z działaniami członków organizacji, którzy w ubiegłym tygodniu protestowali przeciwko eksploatacji podmorskich złóż ropy i gazu na Morzu Arktycznym.
Lodołamacz Arctic Sunrise należący do Greenpeaceu został zatrzymany przez rosyjskie służby.Lodołamacz "Arctic Sunrise" należący do Greenpeace'u został zatrzymany przez rosyjskie służby. PAP/EPA/ANGELA KOLYADA

Od jego rezultatów zależeć będzie, czy ekolodzy zostaną oskarżeni o piractwo. Jak podkreśla Greenpeace, działaczom do tej pory nie postawiono zarzutów. Rano statek Arctic Sunrise z ekologami został doholowany do fiordu nieopodal Murmańska przez okręt rosyjskiej straży przybrzeżnej.
- Jakiekolwiek zarzuty o piractwo nie mają podstaw w międzynarodowym prawodawstwie. Nie damy się zastraszyć i nie będziemy milczeć w związku z tak absurdalnymi oskarżeniami i żądamy natychmiastowego uwolnienia naszych aktywistów - powiedział dyrektor wykonawczy Greenpeace International Kumi Naidoo.
Pod apelem o uwolnienie 30 zatrzymanych aktywistów, wśród których znajduje się Polak, Tomasz Dziemiańczuk, podpisało się ponad 50 organizacji pozarządowych. Według Greenpeace, rosyjski kodeks karny nie uwzględnia zarzutu piractwa w kontekście platform wiertniczych i pokojowych protestów.
Jak podkreśla Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska, protest był zgodny z zasadą działania bez przemocy, którą kieruje się Greenpeace. - Nasi aktywiści są zdeterminowani, by bronić Arktyki - dodał Maciej Muskat.
Na pokład Arctic Sunrise wpuszczono dziś kilku dyplomatów. Na miejsce zatrzymania zmierza również polski konsul.
W czwartek rosyjskie służby dokonały abordażu statku z aktywistami Greenpeace. Akcja nastąpiła po tym jak kilku z nich próbowało się dostać się na platformę wiertniczą Gazpromu.
pp/IAR

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

''