Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Beata Krowicka 25.09.2013

Aktorka uderza ironią w gwałcicieli."Gwałt? Kobieto, to twoja wina!" [WIDEO]

Prześmiewczy indyjski film pokazuje, jak irracjonalne są argumenty osób, które uważają, że ofiary gwałtów są same sobie winne.
Kampania przeciwko obwinianiu kobiet o to, że zostały ofiarami gwałtuKampania przeciwko obwinianiu kobiet o to, że zostały ofiarami gwałtuYouTube/Fever2013

- Wszystko zaczyna się od stroju. Badania naukowe pokazują, że kobiety noszące spódniczki są główną przyczyną gwałtu. Dlaczego? Bo mężczyźni mają oczy - mówi Kalki Koechli, indyjska aktorka francuskiego pochodzenia, występująca w krótkim filmie ośmieszającym stereotypy na temat gwałtów. Wielokrotnie powtarza, z nienaturalnie szerokim uśmiechem, że ofiary gwałtów są same sobie winne.

Występujące w filmie kobiety w ironiczny sposób prezentują ubrania, jakie mogą sprowokować mężczyznę do przemocy seksualnej - są to zarówno minispódniczki, jak i sztormiak albo strój kosmonauty.

- Innym sposobem, w jaki kobiety bezwstydnie przyczyniają się do gwałtu, jest praca w nocy. Po co w ogóle pracować? Od czego są mężowie? I jeszcze jedno. Jeśli to twój mąż, to nie jest gwałt - mówi w filmie inna aktorka.

W filmie wyśmiano też inne stereotypy na temat przyczyn gwałtów. Wśród nich wymieniono m.in. filmy, korzystanie z telefonów komórkowych, a nawet jedzenie dań, które mają wpływ na gospodarkę hormonalną.

Na końcu filmu kolejne indyjskie kobiety powtarzają, że gwałt to ich wina.

Problem gwałtów od wielu miesięcy wywołuje w Indiach gorącą dyskusję. Opinią publiczną wstrząsnęły dwa wydarzenia, które miały miejsce na przestrzeni roku.

W Delhi w grudniu ubiegłego roku sześciu mężczyzn zwabiło 23-letnią studentkę i jej przyjaciela do autobusu. W pojeździe kilkakrotnie zgwałcili kobietę.Studentka odniosła liczne obrażenia wewnętrzne.Bandyci dotkliwie pobili też jej towarzysza, po czym wyrzucili nagie i półprzytomne ofiary na drogę. Z powodu obrażeń wewnętrznych kobieta zmarła w dwa tygodnie później w szpitalu w Singapurze.
Czterech sprawców tego gwałtu zostało skazanych na karę śmierci. Piąty ze sprawców, wówczas niepełnoletni, a obecnie 18-letni, został w sierpniu skazany na trzy lata więzienia. Szósty z oskarżonych popełnił samobójstwo w areszcie.

W zeszłym tygodniu sąd uznał natomiast pięciu mężczyzn za winnych zbiorowego gwałtu na młodej fotoreporterce. Do tragicznego zdarzenia doszło 22 sierpnia w Bombaju.

23-letnia indyjska fotoreporterka została zgwałcona, gdy w opuszczonej fabryce wraz z kolegą robiła zdjęcia dla jednego z czasopism. Napastnicy rozdzielili parę. Towarzysz kobiety został pobity.

Zgwałcona fotoreporterka z wieloma obrażeniami przez tydzień przebywała w szpitalu w Bombaju.

W Polsce opinią publiczną wstrząsnął gwałt, do którego doszło 30 sierpnia na terenie Lasu Kabackiego w Warszawie. Sprawca zaatakował kobietę, która zeszła ze ścieżki w głąb lasu - powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji asp. Mariusz Mrozek.

Żywą reakcję wywołał komentarz do tego zdarzenia, wygłoszony na Twitterze przez Piotra Guziała, burmistrza Ursynowa: "Tragedia. Współczuję. Nie biegajcie po zmroku samemu w miejscach odludnych. Tylko jak ona biegła po ciemku?". Opinii publicznej nie spodobało się, że Guział próbuje uczynić z ofiary współwinną gwałtu.

bk