Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 27.09.2013

Spór o szefa kontrwywiadu. Opozycja: to republika bananowa

Szefowa speckomisji zaprzecza, jakoby dymisja szefa SKW miała związek ze sprawą gen. Waldemara Skrzypczaka. Część opozycji jest innego zdania, pyta też dlaczego dymisjonowanego szefa kontrwywiadu nie zaproszono na obrady speckomisji.
Janusz Nosek. Zdjęcie archiwalne.Janusz Nosek. Zdjęcie archiwalne. PAP/Jacek Turczyk
Posłuchaj
  • Przewodnicząca speckomisji Elżbieta Radziszewska (PO) stanowczo zaprzeczyła, jakoby to konflikt gen. Waldemarem z Skrzypczakiem był powodem odwołania szefa SKW (źr. IAR)
  • Szef MON Tomasz Siemoniak nie chce komentować doniesień o konflikcie szefa SKW z wiceministrem obrony Waldemarem Skrzypczakiem (źr. IAR)
  • Marek Opioła (PiS): na podobnym posiedzeniu był odwoływany generał Krzysztof Bondaryk i szefa CBA; to co się dzisiaj wydarzyło, to złamanie zasad (źr. IAR)
  • poseł SLD Stanisław Wziątek: chodzi nie o ocenę służby, to pretekst, podobnie jak baza lotnictwa w Malborku; powodem znacznie głębszym są różnice w poglądach między generałami (źr. IAR)
Czytaj także

W piątek sejmowa komisja ds. służb specjalnych pozytywnie zaopiniowała wniosek premiera Donalda Tuska o odwołanie szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Procedurę odwołania Noska rozpoczął w ubiegły piątek premier Donald Tusk na wniosek szefa MON Tomasza Siemoniaka.

Janusz Nosek ma odpowiedzieć na wszystkie pytania

Przewodnicząca speckomisji Elżbieta Radziszewska poinformowała, że dotychczasowy szef SKW gen. Janusz Nosek spotka się komisją na następnym posiedzeniu Sejmu. - Jesteśmy umówieni z panem generałem Noskiem na następne posiedzenie Sejmu - powiedziała Radziszewska. Według niej Nosek zgodził się, że spotka się z komisją i odpowie na wszystkie pytania. Pytana, o cel spotkania z Noskiem, skoro komisja wydała już opinię, Radziszewska powiedziała, że wynika to z wymogów "kultury osobistej i kultury spotkań parlamentarnych". Oceniła, że dotychczasowa współpraca komisji z SKW układała się dobrze.

PiS i Ruch Palikota krytykują obrady bez odchodzącego szefa SKW

Niezaproszenie Noska na piątkowe posiedzenie speckomisji skrytykowała opozycja. - Pani Radziszewska zaproponowała standardy republiki bananowej. W zasadzie jednoosobowo zadecydowała o nieobecności dzisiaj generała Noska - powiedział wiceprzewodniczący komisji Artur Dębski z RP. W jego ocenie gen. Nosek został w ten sposób poniżony.
- Uważamy, że to jest skandaliczne zachowanie Platformy Obywatelskiej i przewodniczącej Radziszewskiej, że nie został zaproszony szef SKW, który powinien tutaj dzisiaj być - mówił Marek Opioła z PiS. Podkreślił, że w posiedzeniach speckomisji uczestniczyli odwoływani szefowie ABW i CBA Krzysztof Bondaryk i Mariusz Kamiński.
Według Opioły za pozytywną opinią dla wniosku o odwołanie Noska zagłosowało pięcioro posłów PO i PSL. Przedstawiciel SLD się wstrzymał, a posłowie PiS i RP nie wzięli udziału w głosowaniu. PiS i SLD wnioskowały, by nie opiniować wniosku premiera w piątek, lecz poczekać do spotkania komisji z Noskiem.

Powód dymisji: "nie ma pola do współpracy i zaufania"
Radziszewska oceniła, że wniosek premiera o odwołanie Noska jest uzasadniony. Pytana o przyczyny dymisji, powiedziała: "Podstawowym powodem odwołania gen. Noska jest to, co już wszyscy wiemy, czyli nie ma już pola do współpracy, nie ma tak dużego wzajemnego zaufania w związku z tym pan minister (obrony) zawnioskował o zmianę na stanowisku szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego".

Szef MON: dymisja szefa SKW nie ma nic wspólnego z konfliktem personalnym >>>
Koalicja i opozycja różnią się też w ocenie tego, jaki wpływ na dymisję Noska miały działania SKW dotyczące wiceministra obrony gen. Waldemara Skrzypczaka. - Ten wniosek nie ma nic wspólnego z certyfikatem dla pana generała Skrzypczaka ani nie ma nic wspólnego z postępowaniem prokuratorskim, jakie się toczy z wniosku SKW w sprawie pana gen. Skrzypczaka. Decyzję pan minister Siemoniak podejmował od kilku miesięcy i jest to przypadkowa zbieżność faktów - zapewniła Radziszewska.

Odwołanie szefa kontrwywiadu
- Prawdziwą przyczyną dymisji generała Noska jest pan generał Skrzypczak - ocenił z kolei Dębski. Stanisław Wziątek (SLD) mówił, że powodem odwołania Noska jest niewłaściwe, zdaniem szefa MON, funkcjonowanie SKW. Ta ocena - podkreślił Wziątek - jest absolutnie różna od tej, którą wcześniej wyrażała sama komisja i MON. To jest głęboko niespójne - podkreślił. Według Wziątka afera korupcyjna w Malborku jest tylko pretekstem, a powód rzeczywisty jest znacznie głębszy i odnosi się do różnic w podglądach między generałami Noskiem i Skrzypczakiem.

Gen. Nosek, który kierował SKW od lutego 2008 r., na swój wniosek jest na urlopie. Służbą kieruje jeden z jego zastępców.
Zgodnie z ustawą o SKW szefa tej służby powołuje i odwołuje premier na wniosek ministra obrony po zasięgnięciu opinii prezydenta, Kolegium ds. Służb Specjalnych oraz sejmowej speckomisji. Opinie te nie są dla szefa rządu wiążące. W ubiegły piątek CIR poinformowało, że premier podjął decyzję o rozpoczęciu procedury odwołania szefa SKW. Wniosek o odwołanie generała złożył szef MON.
19 września Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo z zawiadomienia SKW ws. "podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną". Media podały we wtorek (wtedy śledztwo wyszło na jaw), że chodzi właśnie o Skrzypczaka. Zgodnie z kodeksem karnym, kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
W środę gen. Skrzypczak zapewnił, że ani podczas służby w wojsku, ani późniejszej pracy w MON nie przyjmował jakichkolwiek korzyści majątkowych. Wyraził zadowolenie z decyzji prokuratury o wszczęciu postępowania w sprawie domniemanych podejrzeń wobec niego i zadeklarował, że jest "do pełnej dyspozycji prokuratury". Poinformował też, że 20 września złożył odwołanie do premiera od odmownej decyzji SKW w sprawie wydania mu poświadczenia bezpieczeństwa.

PAP/agkm