Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 01.10.2013

Brytyjska prasa: "biała wdowa" po zamachu w Kenii uciekła jako ofiara

Według doniesień brytyjskiej prasy, Samantha Lewthwaite przez kilka miesięcy przed zamachem wynajmowała sklep w centrum handlowym Westgate w Kenii.

Media powołują się na źródła w kenijskich służbach bezpieczeństwa. Według nich poszukiwana przez Interpol 29-letnia Lewthwaite została zidentyfikowana przez pracowników centrum Westgate, którzy pomagali jej w rozładowywaniu towaru. Podkreślili jednocześnie, że witryny sklepu były obklejone gazetami, co uniemożliwiało zobaczenie, co się tam dzieje - czytamy w relacjach.
Inni świadkowie, na których powołuje się "Belfast Telegraph", donoszą, że widzieli ją w centrum handlowym podczas zeszłotygodniowego ataku terrorystycznego. Ich zdaniem Samantha Lewthwaite była wśród ewakuowanych z Westgate ludzi. "Biała wdowa" była cała umazana we krwi - relacjonują rozmówcy gazety. Służby specjalne sugerują, że jej sklep mógł posłużyć terrorystom jako magazyn broni i amunicji.
Interpol powiadomił w czwartek, że na wniosek Kenii poszukuje Samanthy Lewthwaite, i ogłosił w związku z tym czerwony alert - rodzaj listu gończego.
29-letnia Samantha Lewthwaite jest poszukiwana przez władze Kenii za posiadanie materiałów wybuchowych i udział w spisku w celu dokonania poważnego przestępstwa w grudniu 2011 roku. Lewthwaite, która, jak się sądzi, może używać też pseudonimu "Natalie Webb", jest wdową po zamachowcy samobójcy o nazwisku Germaine Lindsay. W lipcu 2005 roku mąż kobiety wysadził się w londyńskim metrze.

Atak terrorystyczny na centrum handlowe w Kenii - czytaj więcej

Minister spraw wewnętrznych RPA Naledi Pandor powiedziała w zeszłym tygodniu, że Lewthwaite przybyła do RPA z fałszywym paszportem, którego ostatni raz użyła w lutym 2011 roku. Brytyjka obecnie jest poszukiwana w związku z podejrzeniem przygotowywania zamachu na luksusowe hotele i restauracje w Kenii.
Udziału "białej wdowy" w oblężeniu przed paroma dniami centrum handlowego Westgate w Nairobi, gdzie zginęło co najmniej 67 osób, nie wykluczyło anonimowe źródło w brytyjskich służbach bezpieczeństwa. Tymczasem ugrupowanie Al-Szabab, które przyznało się do ataku, zaprzeczyło na Twitterze, by w swych militarnych operacjach wykorzystywało - jak napisano - "swoje siostry".

Atak na centrum handlowe
W sobotę 21 września wczesnym popołudniem do centrum handlowego Westgate w stolicy Kenii wkroczyli uzbrojeni napastnicy, którzy zaczęli strzelać do znajdujących się tam osób. Zanim otworzyli ogień, wypuścili osoby, które uznali za muzułmanów. Według ostatniego bilansu zabili co najmniej 62 osoby, ranili około 200 . Wzięli także kilkudziesięciu zakładników.
Do przeprowadzenia zamachu przyznali się somalijscy ekstremiści z ugrupowania al-Szabab, mający powiązania z al-Kaidą. Szefowa kenijskiej dyplomacji Amina Mohamed powiedziała, że w ataku udział wzięło około 20 napastników. Wśród nich prawdopodobnie byli dżihadyści ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Los wszystkich napastników nie jest jeszcze znany, jeden z nich jest ranny, część została zabita. Wiadomo, że w związku z atakiem aresztowano 10 osób .
Liderzy al-Szabab przekonywali, że atak na centrum handlowe w Nairobi to odpowiedź na udział kenijskiego wojska w walkach z islamistami w Somalii. Oprócz Kenijczyków, w skład misji AMISOM, czyli sił Unii Afrykańskiej w Somalii, wchodzą też żołnierze z Ugandy i kilku mniejszych krajów. W obawie przed odwetem al-Szabab środki ostrożności zwiększono także w Kampali, stolicy Ugandy.

''

PAP, bk