Logo Polskiego Radia
IAR
Paweł Słójkowski 16.10.2013

Nielegalna produkcja papierosów coraz popularniejsza

Nawet setki milionów złotych rocznie może tracić skarb państwa na nielegalnych papierosach. W Polsce ich fabryki wyrastają jak grzyby po deszczu. Przestępców kusi duży zysk i niewielkie kary za handel wyrobami tytoniowymi.
Tytoń przechwycony podczas próby przemytuTytoń przechwycony podczas próby przemytuIAR

Jak ustaliła Informacyjna Agencja Radiowa, Małopolska znajduje się na głównym szlaku przemytu tytoniu. Również w okolicach Krakowa zlikwidowano ostatnio dwie nielegalne fabryki papierosów.

Podinspektor Mariusz Ciarka z małopolskiej policji mówi, że tylko w jednej z nich zatrzymano kilka ton nielegalnej krajanki tytoniowej. Skarb państwa stracił 18 milionów złotych. Gdyby z tej krajanki zostały wyprodukowane papierosy, straty byłyby znacznie większe.
Policja i Centralne Biuro śledcze w ostatnim czasie zlikwidowały już fabryki w Żywcu, Łodzi, Krakowie i na Mazowszu. Często to dobrze działające przedsiębiorstwa z profesjonalnym sprzętem. Przestępcy kupują maszyny od upadających zakładów w Bułgarii i na Ukrainie - mówi Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Do obsługi tego sprzętu ściągają pracowników z Bułgarii, Ukrainy, a nawet z Chin.
Tytoń najczęściej sprowadzany jest z Ukrainy, w Polsce przerabiany na gotowe papierosy, a później sprzedawany na Zachód.
Po wzroście akcyzy w Polsce, coraz częściej podróbki można kupić w małych sklepach, przez internet i na placach targowych - zdradza Kuba, który zaopatruje się w papierosy bez akcyzy. Nielegalne papierosy są dużo tańsze.
Dla przestępców przemyt tytoniu i produkcja papierosów bez akcyzy to często interes życia. Jak mówi prokurator Piotr Kosmaty, za jednego przemyconego tira z tytoniową krajanką oszuści mogą wybudować sobie małą willę z basenem. Zyski z nielegalnej produkcji i przemytu papierosów są takie same, a czasem większe niż z handlu narkotykami. Natomiast zagrożenie i wymiar kary są niższe niż w wypadku przestępczości narkotykowej.
Kilkudziesięciu członków rozbitych gangów trudniących się procederem usłyszało już wyroki. Najwyższy to trzy lata za kratkami.

ps