Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 25.10.2013

Nadzieja dla aktywistów z Greenpeace? Trybunał Prawa Morza zajmie się sprawą

- Międzynarodowy Trybunał Prawa Morza w Hamburgu 6 listopada przystąpi do przesłuchań w sprawie statku "Arctic Sunrise" zatrzymanego przez Rosję na Morzu Barentsa - poinformował jego przewodniczący Shunji Yanai.
Nadzieja dla aktywistów z Greenpeace? Trybunał Prawa Morza zajmie się sprawąBjoertvedt/Wikimedia Commons/CC

Shunji Yanai powiedział, że przedstawiciele Federacji Rosyjskiej nie będą uczestniczyć w przesłuchaniach - sprawa będzie rozpoznawana bez udziału strony rosyjskiej.
W poniedziałek rząd Holandii poinformował, że zwrócił się do Międzynarodowego Trybunału Prawa Morza, by doprowadzić do uwolnienia 30 aktywistów międzynarodowej organizacji ekologicznej Greenpeace, aresztowanych w ubiegłym miesiącu w Rosji po proteście przeciwko wydobyciu ropy naftowej w Arktyce, a także ich pływającego pod holenderską banderą statku.

Rząd Holandii wystąpił o nakazanie Rosji uwolnienia statku i jego załogi, a także o zalecenie rosyjskim władzom, by wstrzymały wszelkie działania prawne podjęte w związku z tą sytuacją.
W środę MSZ Federacji Rosyjskiej poinformowało, że Rosja nie przyjmie procedury arbitrażowej przed Międzynarodowym Trybunałem Prawa Morza. Dodano, że Rosja nie weźmie również udziału w postępowaniu przed hamburskim Trybunałem w sprawie kroków tymczasowych, o podjęcie których zwróciła się do niego Holandia.
Ekolodzy oskarżeni o chuligaństwo
W środę Komitet Śledczy poinformował, że zmienił wszystkim oskarżonym kwalifikację czynu z "piractwa" na "chuligaństwo". Zmiana ta oznacza złagodzenie zarzutów. O ile za "piractwo" w Rosji grozi do 15 lat łagru, o tyle za "chuligaństwo" - do siedmiu lat.
Komitet Śledczy nie wykluczył zarazem przedstawienia niektórym oskarżonym dodatkowych zarzutów, w tym "użycia przemocy wobec przedstawiciela władz", za co w Rosji grozi do 10 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej.
Aktywiści Greenpeace'u odrzucają oskarżenia o piractwo i stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa pracowników platformy wiertniczej. Podkreślają, że ich protest był akcją pokojową, a "Arctic Sunrise" nie naruszył 500-metrowej strefy bezpieczeństwa wokół platformy. Odrzucają także zarzut chuligaństwa, argumentując, że w żaden sposób nie naruszyli porządku publicznego.
Protest Greenpeace
18 września, operując z pokładu "Arctic Sunrise", działacze Greenpeace'u usiłowali dostać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce.
Ze względu na ekstremalne warunki pogodowe w Arktyce - niskie temperatury, sztormy i góry lodowe - naukowcy oceniają prawdopodobieństwo wypadku i wycieku jako bardzo wysokie, a skutki takiej katastrofy jako o wiele cięższe do usunięcia niż w przypadku wycieku na platformie BP w Zatoce Meksykańskiej w 2010 roku.

Straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) zatrzymała statek i odholowała do Murmańska. Sąd rejonowy w tym mieście na północy Rosji nakazał aresztowanie na dwa miesiące - do 24 listopada - wszystkich 30 członków załogi, w tym 26 cudzoziemców pochodzących z 18 krajów. Wśród nich jest obywatel Polski, 37-letni Tomasz Dziemianczuk, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego.
Sikorski: wydałem instrukcję, by wspierać Polaka z Greenpeace>>>
Dla Rosji podbój Arktyki jest celem strategicznym. Złoże, na którym znajduje się Prirazłomnaja, oceniane jest na 526 mln baryłek ropy. Jego eksploatacja ma duże znaczenie dla Rosji, walczącej o utrzymanie się w czołówce światowych producentów ropy naftowej.

Międzynarodowy Trybunał Prawa Morza tworzy 21 sędziów wybranych na 9-letnią kadencję. W jego składzie - od 1 października 2005 roku - jest też sędzia z Polski, Stanisław Pawlak. Yanai przewodniczy Trybunałowi od 1 października 2011 roku.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''