Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 11.11.2013

Marsz Niepodległości. Zamieszki przed squatem

Podczas Marszu Niepodległości na ul. Skorupki doszło do bijatyki, interweniowała policja - podał rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski. Straż pożarna ugasiła dwa podpalone samochody.
Starcia uczestników Marszu Niepodległości i policji, w okolicy ulicy Skorupki w WarszawieStarcia uczestników Marszu Niepodległości i policji, w okolicy ulicy Skorupki w WarszawiePAP/Paweł Supernak

Marsz zorganizowany został przez Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości" we współpracy z Młodzieżą Wszechpolską i Obozem Narodowo-Radykalnym z okazji 11 listopada. Według organizatorów, uczestniczyło w nim kilkadziesiąt tysięcy osób. Demonstracja wyruszyła po godz. 15 sprzed Pałacu Kultury i Nauki. Trasa marszu wiodła ulicami: Marszałkowską, Waryńskiego, Puławską, Goworka, Spacerową, Belwederską, Al. Ujazdowskimi do pl. na Rozdrożu.

Niedługo po rozpoczęciu marszu odłączyło się od niego kilkuset uczestników; poszli na ul. Skorupki, przed squat „Przychodnia”. Tam doszło do przepychanek, uczestnicy marszu rzucali kamieniami, kostkami bruku i butelkami w okna. Takimi samymi przedmiotami odpowiadali im ludzie znajdujący się wewnątrz i na dachu budynku. Kilka osób zostało poturbowanych, przyjechały karetki pogotowia. Powybijano szyny w samochodach stojących w okolicy. Kilka aut podpalono.

Marsz Niepodległości w Warszawie - relacja >>>

Źródło: tvnwarszawa.pl/x-news

Jak relacjonuje jego członkini - było naprawdę niebezpiecznie. - Około 300 osób atakujących, rzucających i szturmujących squat. Zostały wybite szyby, spalone samochody na podwórku. Niektóre osoby zostały pokaleczone szkłem, dostały kamieniami, które padały w naszą stronę  - podkreśliła.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

IAR/PAP/aj