Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 15.11.2013

Czas Sławomira Nowaka w rządzie się skończył

Jego zegarek jest wart ponad 17 tys. zł. Według prokuratury, świadomie nie wpisał go do oświadczenia majątkowego. Na razie odchodzi z resortu transportu.
Sławomir Nowak odchodzi z rządu Donalda TuskaSławomir Nowak odchodzi z rządu Donalda Tuska PAP/Radek Pietruszka

Sławomir Nowak od wielu miesięcy wymieniany był wśród jednych z najsłabszych ministrów rządu Donalda Tuska. Nieoficjalnie mówiło się, że ministerialną tekę będzie musiał oddać przy okazji listopadowej rekonstrukcji rządu. Piątkowe decyzje prokuratury przyspieszyły jego dymisję. Odchodzi bo śledczy chcą, by Sejm uchylił mu immunitet.

W piątek poinformowała o tym warszawska prokuratura.

Katarzyna Całów-Jaszewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie (źródło x-news)

Jej zdaniem, są dostateczne podstawy do przyjęcia, że Nowak w sposób świadomy nie wykazał zegarka w oświadczeniach majątkowych. - Chodzi o niewykazanie przez posła w kolejno składanych oświadczeniach majątkowych składnika mienia ruchomego o wartości powyżej 10 tys. zł - tłumaczyła prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Prokurator zaznaczyła, że przestępstwo złożenia fałszywego oświadczenia majątkowego jest przestępstwem formalnym. - Oznacza to, że karalne jest samo złożenie oświadczenia niezgodnego z prawdą i bez znaczenia pozostaje kwestia, czy poseł zegarek ukrywał, czy też nie - dodała.

Kilka godzin po konferencji prasowej Kancelarii Premiera zaprosiła dziennikarzy do siebie. - Mam nadzieję, że cała ta sprawa zostanie możliwie szybko wyjaśniona i będziemy mogli szybko wrócić do współpracy - powiedział Donald Tusk. Według niego, Nowak składając rezygnację z zajmowanego stanowiska zachował się honorowo.

Premier Donald Tusk: do czasu nominacji nowego ministra obowiązki pełnić będzie aktualny sekretarz stanu w tym ministerstwie Zbigniew Rynasiewicz (źródło x-news)

Odchodzący minister usłyszał wiele ciepłych słów pod swoim adresem. - Przyjmuję tę dymisję z żalem, ponieważ bardzo wysoko oceniam pracę ministra Nowaka i wysoko oceniam także jego morale, jego dotychczasową postawę - chwalił Nowaka Tusk.

Także w swojej macierzystej organizacji Nowak może liczyć na wsparcie. Jak powiedziała Agnieszka Pomaska, która podobnie jak Nowak pochodzi z Pomorza lokalne struktury partii "stoją za nim murem".

Palikot: Schetyna strzelił Tuskowi gola

Nowe światło na dymisję Nowaka rzucił dawny polityk PO Janusz Palikot. Według niego, to ludzie Grzegorza Schetyny stroją za prokuratorskimi zarzutami. - Ekipa Schetyny strzeliła właśnie gola. Teraz jest 1:1. W wyborach na Dolnym Śląsku, gola Schetynie strzelił Tusk - oświadczył lider Twojego Ruchu. Jego zdaniem, po dymisji Nowaka rośnie pozycja Schetyny w partii. Dzieje się tak z prostego powodu: dotychczasowy minister transportu to jeden z bliższych i lojalniejszych współpracowników Tuska. A premier musiał go odwołać po tym, jak prokuratura poinformowała o swoich ustaleniach.

Rzecznik klubu SLD Dariusz Joński uważa, że Platforma się rozsypuje. - Kolejni liderzy Platformy mają problemy, coraz bliżej jest przyspieszonych wyborów. To czarny piątek Platformy, ministrowie sami zaczęli rekonstrukcję rządu, nie czekając na decyzję premiera - podkreślił polityk Sojuszu.

Według Jońskiego w całej sprawie nie jest najważniejszy fakt, że Nowak zapomniał wpisać w oświadczeniach majątkowych zegarka za kilkanaście tysięcy złotych, ale o to, że prokuratura postawiła mu zarzut celowości działania. - To mocny zarzut, który pokazuje, że minister Nowak nie mógł dalej pełnić tej funkcji. Jego wiarygodność jest dzisiaj żadna, dlatego premier nie miał innego wyjścia, jak przyjąć dymisję - przekonywał rzecznik SLD.

Zegarek
Zegarek ministra transportu Sławomira Nowaka. Według prokuratury, wart ponad 17 tysięcy zł.

O zamiłowaniu Nowaka do drogich zegarków pisał wiosną tego roku tygodnik "Wprost" . Polityk PO tłumaczył, że jeden z nich to prezent od rodziny, a inny posiadał tylko przez kilka dni, bo pożyczył go od kolegi. Po publikacjach prasowych Nowak zapowiedział proces przeciw "Wprost". Jednocześnie uzupełnił swoje oświadczenie majątkowe o zegarek - prezent od rodziny.

Pierwsza opinia rzeczoznawcy wskazywała, że ministrowi nie grozi postępowanie prokuratorskie. Parlamentarzyści muszą deklarować w oświadczeniach składniki majątku, których wartość przekracza 10 tysięcy złotych, a specjalista ocenił, że zegarek kosztował mniej. Ta ekspertyza została jednak podważona przez prokuratorów, a kolejna, na której oparli swoje postępowanie mówiła już o wartości 15 tysięcy złotych.

Oprócz sprawy zegarka badano też nieujawnienie w oświadczeniu majątkowym leasingowania samochodu volvo . Prokuratura uznała jednak, że pojazd - jako własność banku - nie musiał być wpisany do oświadczenia majątkowego.
Pod koniec sierpnia Nowak został przesłuchany przez prokuraturę w charakterze świadka . - Przesłuchanie dotyczyło kwestii prawidłowości oświadczeń majątkowych złożonych przez niego w latach 2011-2013 - informował wtedy prokurator Dariusz Ślepokura. Według niego, Nowak został przesłuchany w charakterze świadka z pozostawieniem możliwości uchylenia się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli "udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić jego lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe".

Podstawą śledztwa jest artykuł kodeksu karnego przewidujący karę do trzech lat więzienia za składanie fałszywych zeznań lub oświadczeń. Ponieważ podobne braki, jak poselskie oświadczenie majątkowe, miało oświadczenie, które Nowak składał jako minister, sprawa jest badana także w kontekście ustawy o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne.

Nowak to jeden z najbliższych współpracowników Tuska. W poprzedniej kadencji Sejmu był szefem gabinetu premiera. Z Kancelarii Premiera odszedł po wybuchu tzw. afery hazardowej, gdy grupa współpracowników Tuska powróciła do pracy w sejmowym klubie PO.

W jednym z wywiadów prasowych mówił wtedy o Tusku: "Jest dotknięty przez Pana Boga geniuszem i nieprawdopodobną intuicją".

Według Joachima Brudzińskiego z PiS, mimo bezgranicznej lojalności kariera Nowaka w rządzie skończyła się raz na zawsze. - Gdyby sprawa nie dotyczyła konstytucyjnego ministra i bardzo poważnych zarzutów, można by to było skomentować żartem: po odejściu z kancelarii premiera Nowak, aby wkupić się w łaski Tuska, nazwał go dotkniętym przez Boga geniuszem. Teraz, chcąc zyskać łaski, być może zaapeluje do kolegium kardynalskiego, aby zmieniło Franciszka na Donalda Tuska. Innej drogi powrotu Nowaka do ministerstwa nie widzę - ironizował szef Komitetu Wykonawczego PiS.

I po chwili dodał: - Szkoda go, taki ładny był. Amerykański.

IAR/PAP/asop