Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Hatała 18.11.2013

Władze metra: bierzemy odpowiedzialność za pożar

- Choć nie wiadomo co było przyczyną niedzielnej awarii na stacji metra Politechnika, zrobimy wszystko, by taka sytuacja się nie powtórzyła - mówi rzecznik Metra Krzysztof Malawko.
Służby ratownicze przed stacją metra Politechnika w Warszawie. W pociągu metra doszło do zadymienia wywołanego prawdopodobnie pożarem. Konieczna była ewakuacją pasażerów znajdujących się w pociągu i na stacji.Służby ratownicze przed stacją metra Politechnika w Warszawie. W pociągu metra doszło do zadymienia wywołanego prawdopodobnie pożarem. Konieczna była ewakuacją pasażerów znajdujących się w pociągu i na stacji. PAP/Radek Pietruszka

Władze warszawskiego metra biorą pełną odpowiedzialność za pożar pociągu podziemnej kolejki. Zapewniają, że poniosą wszelkie konsekwencje wobec poszkodowanych, także finansowe.

Na razie wiadomo, że nie była to usterka silników ani innych elementów napędowych. Przyczyny awarii wyjaśniają władze metra, producent składu, a także biegli i prokurator. Rzecznik nie wyklucza pomocy dla poszkodowanych w zdarzeniu "w takim charakterze w jakim to będzie wymagało".

W niedzielę po 15:00 między stacjami Centrum a Politechnika zapalił się pociąg Inspiro. Mimo paniki skład dojechał do stacji. Dymem zatruło się 9 osób, które trafiły do szpitali. Do wyjaśnienia sprawy Ratusz zawiesił kursowanie wszystkich składów Inspiro, producent niezwłocznie rozpoczął ich przegląd. Nie wpłynie to na częstotliwość kursowania metra, bo od rana pasażerów obsługują pozostałe pociągi.

Pociągi Inspiro na warszawskie tory po raz pierwszy wyjechały półtora miesiąca temu, tydzień przed warszawskim referendum. Zapowiadano je jako najbardziej nowoczesne składy w Europie. Docelowo po warszawskich torach ma jeździć 35 takich składów. W całości mają obsługiwać centralny odcinek drugiej linii metra.

Czytaj też<<<Pożar w warszawskim metrze. Metro funkcjonuje już normalnie>>>

(TVN24/x-news)

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR,kh