Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 27.11.2013

Porozumienie ws. wielkiej koalicji w Niemczech

Niemieccy chadecy i socjaldemokraci podpisali traktat koalicyjny. Nowy rząd Niemiec powinien powstać przed świętami, choć pewności, że tak będzie, jeszcze nie ma.

Ostatnia runda negocjacji koalicyjnych przeciągnęła się do samego rana. Po kilkunastu godzinach rozmów partie chadeckie i socjaldemokratyczna SPD, porozumiały się m.in w sprawie najbardziej spornej - płacy minimalnej. Zostanie ona wprowadzona od 2015 roku i będzie wynosiła 8,50 euro za godzinę.

Płaca minimalna była głównym postulatem SPD; Merkel była przeciwna temu rozwiązaniu, obawiając się negatywnych skutków dla gospodarki i wzrostu bezrobocia.

Płatne autostrady dla zagranicznych kierowców samochodów osobowych

Niemieckie media informują też o zgodzie uczestników negocjacji na opłaty za korzystanie z autostrad dla zagranicznych kierowców samochodów osobowych. Warunkiem realizacji tego projektu ma być jednak zgoda Komisji Europejskiej. Opłaty nie mogą ponadto stanowić dodatkowego obciążenia finansowego dla niemieckich kierowców.
Kompromis dotyczy także planów emerytalnych obu bloków politycznych. Na wniosek SPD wiek emerytalny dla osób z 45-letnim okresem składkowym ma być obniżony z 67 do 63 lat. Chadecy przeforsowali z kolei podwyżkę emerytur dla kobiet, które urodziły dziecko przed rokiem 1995 i nie zostały objęte wcześniejszą reformą świadczeń.

Oba bloki polityczne zgodziły się także na kompromis, zgodnie z którym urodzone w Niemczech dzieci obcokrajowców będą mogły zachować podwójne obywatelstwo. Obecnie po osiągnięciu dojrzałości muszą wybrać jedno obywatelstwo.
Uzgodniono również, że nie będzie podwyżki podatków.

Partie nie informują na razie o decyzjach personalnych. Wiadomo jedynie, że szefem ministerstwa spraw zagranicznych ma być socjaldemokrata Frank Walter Steinmeier.

Uzgodnienie treści traktatu koalicyjnego nie oznacza jednak, że nowy rząd na pewno powstanie. W grudniu odbędzie się jeszcze referendum wewnątrz partii SPD i to szeregowi członkowie ugrupowania zdecydują czy chcą koalicji z chadekami czy nie.

Partie chadeckie CDU i CSU wygrały zdecydowanie wybory do Bundestagu 22 września. Nie udało się im jednak zdobyć absolutnej większości mandatów, a w dodatku ich stały sojusznik, liberalna FDP, nie przekroczył progu wyborczego. By utworzyć rząd, Merkel musiała w tej sytuacji znaleźć nowego koalicjanta. Wobec odmowy ze strony Zielonych chadecy podjęli negocjacje koalicyjne z SPD.
IAR/iz

''