Prof. Cieszewski zdecydowanie zaprzecza tym informacjom.
W programie "Po prostu" Sekielski, powołując się na dokument znajdujący się w IPN, twierdzi, że w latach 80-tych, ówczesny student SGGW Krzysztof Cieszewski współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa, jako agent o pseudonimie „Nil”. Miał zostać zwerbowany w 1982 roku w stanie wojennym. W 1983 roku wyjechał do Kanady. Sekielski przyznaje, że nie zachowała się teczka personalna ani teczka pracy rzekomego agenta. Sugeruje natomiast, że dokumenty te zostały zniszczone w kwietniu 1990 roku na rozkaz pułkownika SB Lesiaka.
O profesorze Chrisie Cieszewskim zrobiło się głośno, gdy w czasie II Konferencji Smoleńskiej ujawnił wyniki analiz zdjęć satelitarnych dotyczących brzozy i stwierdził, że drzewo było złamane przed 5 kwietnia 2010 roku.
W wypowiedzi dla portalu wpolityce.pl Chris Cieszewski mówi, między innymi, że czasie stanu wojennego kolportował pismo „Głos” i współpracował z ruchem "Wola". Zdecydowanie zaprzecza by kiedykolwiek współpracował z SB.
Jego zdaniem, co wynikać ma z dokumentów, osobą która była wtyczką SB w jego środowisku był student Maciej Kuncewicz o pseudonimie "Joanna". - Dowiedziałem się o tym niedługo po tym, kiedy zostałem aresztowany - twierdzi Cieszewski - i dodaje, że - "Nil" to nazwa drukarni. (...) Służba Bezpieczeństwa posiadała sklep drukarski o nazwie "Drukarnia NIL", z którym był związany Kuncewicz - mówi Cieszewski. - Kłamstwo obiegnie dookoła połowę świata zanim prawda zdąży włożyć buty - cytuje Cieszewski Marka Twaina i, jak dodaje - przemysł pogardy ruszy teraz pełną parą i trudno mi będzie odkłamać skierowane pod moim adresem pomówienia.
Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>
mc