Bydgoszcz: matka wcale nie porzuciła dziecka? Opiekun zrobił jej na złość?

We wtorek, ok. godz. 19.30, dyżurny bydgoskiej policji został poinformowany, o tym, że na jednej z ulic znajduje się wózek z dzieckiem, które zostało pozostawione bez opieki. Na miejsce zostali skierowani policjanci, którzy potwierdzili zgłoszenie. Funkcjonariusze skontrolowali również okoliczne ulice w poszukiwaniu opiekunów chłopczyka. Nie udało im się jednak ich znaleźć. Dziecko zostało przebadane przez lekarza, który stwierdził, że jest zdrowe i zadbane.
W środę policjanci zatrzymali matkę dziecka - 22-latkę z Wrocławia i towarzyszącego jej 23-letniego mężczyznę. Kobieta została zatrzymana pod zarzutem porzucenia dziecka.
Komisarz Maciej Daszkiewicz z biura prasowego kujawsko-pomorskich policjantów powiedział, że podczas przesłuchań 22-latki i jej konkubenta okazało się, że ich zeznania różnią się od zeznań mężczyzny, który rzekomo znalazł dziecko na ulicy. Para twierdzi, że Grzegorz Ł., który zadzwonił na policję i poinformował funkcjonariuszy o porzuconym chłopcu, wcześniej zobowiązał się, że się nim zaopiekuje. - Policjanci przesłuchali jeszcze raz mężczyznę. Ten, wycofując się z wcześniej składanych zeznań, częściowo potwierdził relację matki - powiedział Maciej Daszkiewicz.
Zdaniem śledczych z Dolnego Śląska 22-latka nie jest jednak "czysta", podejrzewana jest o inne przestępstwa, m.in. o wyłudzenia i oszustwa, których miała się dopuścić we Wrocławiu. Prokuratura zamierza też zainteresować sprawą sąd rodzinny, bo zdaniem śledczych sprawowanie przez kobietę opieki nad dzieckiem budzi wątpliwości.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk