Logo Polskiego Radia
Trójka
Paula Golonka 02.08.2010

Klincz śledztwa

Zdaniem Marka Jurka rząd, nie przejmując pełnej kontroli nad śledztwem, popełnił grzech pierworodny, który teraz generuje kolejne problemy.
Wrak Tu-154MWrak Tu-154Mfot. east news

Polsko-rosyjska współpraca w wyjaśnianiu przyczyn tragedii smoleńskiej przynosi wiele kontrowersji i pytań. Dziś szef MSWiA Jerzy Miller potwierdził, że są luki w dokumentacji, którą przekazują nam Rosjanie. Polska komisja badająca przyczyny katastrofy smoleńskiej nie może więc zakończyć prac. Miller mówi, że opóźnienia traktuje wyłącznie jako przewlekłość proceduralną.

Gośćmi Pulsu Trójki byli dziś byli marszałkowie Sejmu: Marek Borowski (Socjaldemokracja Polska) i Marek Jurek (Prawica Rzeczypospolitej).

Marek Jurek podejrzewa, że Rosjanie mogą celowo opóźniać dostarczanie dokumentów, by zaognić konflikt panujący w Polsce. Marszałek Borowski nie sądzi, by Rosjanie próbowali manipulować polską polityką, nie zakłada także ich złej woli. Winą za opóźnienia w dostarczeniu dokumentów obarcza rosyjską biurokrację. Borowski wyraził zadowolenie, że rząd Polski nie rozmawia z Rosjanami "na klęczkach" . Wyraził także nadzieję, że ponaglenia odniosą pozytywny skutek. Szef Prawicy Rzeczypospolitej wielokrotnie podkreślał, że rząd popełnił błąd, nie przejmując pełnej kontroli nad śledztwem. To zaniechanie określił mianem "grzechu pierworodnego, który generuje kolejne problemy".