Platforma Obywatelska ponowiła propozycję zawieszenia, na czas kryzysu, finansowania partii z budżetu. Klub Polska Jest Najważniejsza jest jeszcze bardziej radykalny - chce zawieszenia subwencji już od przyszłego roku. Pozostałe partie nie zgadzają się z tymi propozycjami.
Sławomir Neumann (PO) podkreślił, że najwięcej pieniędzy partie przeznaczają właśnie na kampanie: billboardy, reklamy w telewizji, itp. Działalność statutowa zaś, pochłania zdaniem gościa "Pulsu Trójki" stosunkowo niewiele środków finansowych.
- Rezygnacja z finansowania partii z budżetu jest rezygnacją z kontrolowania finansów partyjnych - stwierdził Witold Gintowt-Dziewałtowski (SLD). Zdaniem polityka, jeżeli chcemy mieć jakikolwiek nadzór nad sposobem finansowania polityki w Polsce, powinniśmy utrzymać subwencje dla partii z budżetu.
- Środki z budżetu dają szanse na kontrolowanie funkcjonowania finansów partyjnych. Wiemy, czy partia nie jest finansowana przez układy lobbystyczne, przez biznes. Wiemy, że te pieniądze są wydawane w miarę racjonalnie - podkreślił poseł SLD.
Zdaniem Sławomira Neumanna propozycja PO pokazuje, że partia ta potrafi się samoograniczać. - Jeżeli nie ma waloryzacji w sferze budżetowej, jeżeli jest sporo cięć w różnych ministerstwach, to dlaczego partie polityczne mają mieć więcej niż w tym roku? - pytał w "Pulsie Trójki".
Witold Gintowt-Dziewałtowski przypomniał, że SLD zgłosiło dziś również poprawkę, zmierzającą do tego, żeby finansowanie partii ograniczyć tylko do dwóch źródeł: składek członkowskich i subwencji budżetowych. Polityk wyraził przekonanie, że ograniczyłoby to napływ środków spoza kontrolowanych źródeł.
Aby wysłuchać rozmowy "Partie mogą przeżyć za mniej" wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie „Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.
Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 17.45.
(pg)