Logo Polskiego Radia
Trójka
Paula Golonka 09.11.2010

Ciężkie czasy dla palaczy

Już za kilka dni wchodzi w życie ustawa zakazująca palenia tytoniu w miejscach publicznych. Zdaniem jej przeciwników łamie ona prawa obywatelskie.
Ciężkie czasy dla palaczyGlow Images/East News

Palaczy w Polsce ubywa. W latach 70. było ich blisko 15 milionów osób, dziś ich ilość spadła do dziewięć milionów. Prawdopodobnie będzie ich jeszcze mniej, bo od połowy listopada nie będzie można palić w taksówkach, na dyskotekach, w pubach i w restauracjach. Amatorzy szybkiego dymka będą musieli się obejść smakiem także na plażach, w parkach, a nawet w służbowych samochodach. Łamanie prawa będzie ich słono kosztowało.

Obrońcą praw palaczy okazał się prof. Zbigniew Mikołejko, filozof. Jego zdaniem twórcy ustawy zapomnieli o ich prawach. Stwierdził, że w walce z paleniem jej przeciwnicy posługują się "agresywnym kłamstwem". Badania dowodzą bowiem, że szkodliwość biernego palenia nie jest aż tak duża jak się sądzi. Zwolennicy zakazu powinni się zająć pijanymi kierowcami, którzy codziennie pojawiają się na naszych drogach. - Murzynów bić nie wolno, kobiet, gejów i Żydów bić nie wolno. Zostali tylko palacze – dodał.

Jego zdaniem osoby palące stały się wrogiem publicznym numer jeden, bo ich widać. - Występujemy jako kozły ofiarne. Ustawa łamie nasze prawa obywatelskie i powinniśmy zdobyć się na obywatelskie nieposłuszeństwo – mówił.

Jakub Łobaszewski z Fundacji Promocji Zdrowia przypomniał, że choroby spowodowane paleniem tytoniu, czyli rak płuc, zawały serca i udary są najczęstszą przyczyną przedwczesnych zgonów w Polsce.

Jeśli chodzi o zakaz palenia, to w nowej ustawie wszystko jest jasno zapisane i nie powinno być nieścisłości w jej interpretacji. Kiedy wejdzie ona w życie, w miejscach publicznych palić będzie można tylko w wyznaczonych pomieszczeniach. Ustawa nie ingeruje natomast w prywatne życie Polaków.

– W mieszkaniach każdy sam decyduje o tym czy pali papierosy czy nie – powiedział.

Zdaniem Krzysztof Kajdy z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan” ustawa stanowi rozsądny kompromis pomiędzy interesami osób palących i niepalących. Nie jest też aż tak bardzo rygorystyczna, jak się o tym mówi. W obiektach gastronomicznych i rozrywkowych można będzie palić w wyznaczonych miejscach, ale pod warunkiem, że ich właściciele spełnią twarde warunki określone w ustawie. Inaczej będzie to nielegalne.

Audycji "Za, a nawet przeciw” można słuchać od poniedziałku do czwartku o godzinie 12.05.

Aby wysłuchać całej rozmowy wystarczy kliknąć „Ciężkie czasy dla palaczy" w boksie "Posłuchaj". Zapraszamy.