Logo Polskiego Radia
Trójka
Agnieszka Szałowska 27.12.2010

Wielki świąteczny jarmark

Boże Narodzenie lubimy spędzać głównie przy suto zastawionym stole. Mimo to, co roku narzekamy z tego powodu.
Szopka bożonarodzeniowa w centrum handlowym.Szopka bożonarodzeniowa w centrum handlowym. fot. PAP/Adam Warżawa

Ojciec Paweł Górzyński, dominikanin zauważył, że zupełnie zapomnieliśmy po co są święta. Przypomniał, że nie strona materialna jest w nich najważniejsza, ale pogłębiane naszych kontaktów z wiecznością. Bez tego nie mają one sensu, bo zamieniają się w wielki jarmark i neopogański folklor.

Radził, aby choć raz spędzić święta bez przygotowań materialnych i skonfrontować się z własnymi myślami. – Zafundujcie sobie maksimum milczenia i ciszy – powiedział.

- Święta spędzamy głownie na biesiadowaniu przy suto zastawionym stole – potwierdziła Maria Rotkiel, psycholog. Jak powiedziała, jesteśmy bardzo przywiązani do rodziny i do tradycji. I choć coraz więcej Polaków wyjeżdża w tym czasie na narty, to przeważnie robimy to w rodzinnym gronie. - Rodzinność świąt i ich "domowość" jest naszą tradycją – dodała.

Zdaniem Rotkiel, nawet kiedy narzekamy, że męczymy się z rodziną przy stole, to właśnie taki sposób świętowania kochamy najbardziej. Jak mówiła, za rok spędzimy je podobnie.

Radziła, aby nie przesiedzieć całego dnia w domu i choć na chwilę wyjść na spacer, odwiedzić znajomych lub obejrzeć szopkę w kościele. Zauważyła też, że w święta coraz rzadziej oglądamy telewizję, a coraz częściej rozmawiamy ze sobą.

Dopiero teraz świętować zaczyna Krzysztof Daukszewiz. Znany satyryk zauważył, że dopiero kiedy wyjechali wszyscy goście i ma spokój w domu, może naprawdę wypocząć. Teraz ma czas, żeby poczytać książki i obejrzeć ciekawe filmy, które dostał w prezencie.

Aby wysłuchać całej audycji "Wielki świąteczny jarmark" wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Czy dobrze, że już po Świętach?
Za
84%
Przeciw
16%


(miro)