Logo Polskiego Radia
Trójka
Paula Golonka 19.01.2011

Brońmy naszych emerytur

Fundusze emerytalne zachęcają nas do protestów przeciwko proponowanej przez rząd zmianie ustawy emerytalnej. Ich zdaniem wszyscy na tym stracimy.
Czoło strony internetowej kampanii Obroń Emeryturę skierowanej przeciw obcięciu składek emerytalnych do OFE przez rząd premiera Donalda TuskaCzoło strony internetowej kampanii "Obroń Emeryturę" skierowanej przeciw obcięciu składek emerytalnych do OFE przez rząd premiera Donalda Tuskafot. Polskie Radio

"Politycy dobierają się do Twojej przyszłej emerytury. Broń swoich pieniędzy!” - ogłoszenia tej treści finansowane przez Izbę Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych pojawiły się w prasie i na ulicznych bilbordach. Akcje wspiera m.in. Biznes Center Club oraz Forum Obywatelskiego Rozwoju. Ich zdaniem obniżenie wysokość naszych składek przekazywanych do OFE spowoduje w przyszłości obniżenie naszych emerytur o ponad 500 złotych.

Maciej Grelowski, przewodniczący Rady Głównej Business Centre Club stwierdził, że zmiany proponowane przez rząd i ich konsekwencje są zbyt poważne, żeby dyskutowali o tym w wąskim gronie wyłącznie politycy, ekonomiści i publicyści. Obywatele w ramach państwa demokratycznego także powinni się wypowiedzieć na ten temat. - Mieliśmy do czynienia z bardzo długą debatą, ale ograniczoną do wybranych osób i kręgów, które oznajmiały nam co będzie dla nas dobre, a co złe – powiedział.

Dodał, że BCC od początku istnienia rządu Donald Tuska domaga się od niego reformy finansów publicznych oraz ograniczenia poziomu zadłużenia. Wymaga to jednak zmian strukturalnych. Zmiany w OFE proponowane przez rząd odciążają budżet, ale poziom zadłużenia pozostaje bez zmian, tylko jest on ukryty.

– Chcielibyśmy, aby politycy nie łapali oddechu poprzez mieszanie ciągle w tej samej strukturze wydatków, tylko podjęli trud rządzenia podejmując być może czasami niepopularne decyzje – powiedział. Dodał, że poprzez kampanię BCC chce, aby w tej dyskusji został uwzględniony głos przedsiębiorców.

- Powinniśmy protestować w sprawie funduszy – powiedział Adam Abramowicz (PiS). Przypomniał, że podczas wdrażanie reformy obiecywano, że nasze pieniądze będą odkładane na indywidualnych kontach i będzie je można dziedziczyć. Tę obietnicę złamano.

Przyznał, że reforma emerytalna nie jest zbyt udana i jest w niej wiele do poprawienia, choćby poprzez zmniejszenie kosztów działalności OFE. Jego zdaniem Polacy powinni mieć prawo do wyboru i odkładać swoje składki w OFE lub w ZUS-ie. Taki system będzie sprzyjał konkurencyjności.

Adam Czerwiński (PO) stwierdził, że przyszli emeryci nie powinni stracić na zmianach proponowanych przez rząd. Debata ekspertów na ten temat będzie jeszcze kontynuowana.

– Obecny system musi być poprawiony, bo jest niewydolny. Kiedyś twórcy OFE podjęli dobre decyzje, ale od tego czasu zaszło wiele rzeczy, które zmieniają warunki funkcjonowania finansów publicznych. Jest kryzys, jest niż demograficzny, jest też przedsionek wejścia do Unii Europejskiej – powiedział.

Jak stwierdził, gdybyśmy nie podjęto teraz decyzji, nasze przyszłe emerytury byłyby zagrożone. Jego zdaniem nasze państwo dba o najsłabszych i podwyżki emerytur są wyższe niż inflacja. – Ta tendencja musi być zachowana dla przyszłych emerytów – powiedział.

W audycji wypowiadali się także Wiktor Wojciechowski, wiceprezes Forum Obywatelskiego Rozwoju, Agnieszka Chłoń-Domińczak, Szkoła Główna Handlowa, była wiceminister pracy oraz Lech Pilawski, dyrektor generalny Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Aby wysłuchać całej rozmowy "Brońmy naszych emerytur", wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.

Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 12.05. Zapraszamy.

(miro)