We wtorek reprezentacja Polski pod wodzą Franciszka Smudy pokonała w meczu towarzyskim Łotwę 1:0. Decydującego gola zdobył Artur Sobiech. Paweł Zarzeczny, dziennikarz, komentator Orange Sport, uważa, że ten wynik nie jest miarodajny. – Kiedyś drużyna Kazimierza Górskiego przegrała sparing 3:0 z Polonią Bytom i były w gazetach teksty, że trzeba wysłać na Igrzyska Polonię. A potem reprezentacja zdobyła złote medale, a Kazimierz Deyna został królem strzelców – przypomniał.
Dziennikarz stwierdził, że jedyne co go martwi po tym sparingu to to, że piłkarze mówią, że ciężko pracują. Zdaniem Pawła Zarzecznego problem dotyczy wielu polskich sportowców. – Im się wydaje, że można w ogóle nie pracować, że sukces w sporcie przychodzi samoistnie – mówił.
Komentator uważa, że nie mamy szans na wygranie meczu z Rosją. Zwrócił też uwagę na doskonalą formę bramkarza reprezentacji Czech, Petra Cecha. Również Grecji nie uważa za łatwego przeciwnika. – Trzeba pamiętać, że bankructwo polityczne i gospodarcze oznacza czasami wzmożoną ambicję u zawodników – zauważył.
Łukasz Surma, zawodnik Lechii Gdańsk, przewiduje, że Polska reprezentacja wyjdzie z grupy. – Trzon drużyny w osobach Szczęsnego, Błaszczykowskiego, Lewandowskiego, Piszka, Obraniaka, Wasilewskiego, jest teraz tak mocny, że ta grupa powinna pociągnąć za sobą innych piłkarzy – stwierdził.
Audycji "Za, a nawet przeciw" słuchać można na antenie Trojki od poniedziałku do czwartku, w samo południe.
(pg)