Początki Solidarności świadkowie wydarzeń wspominają jako coś wspaniałego. - Tego chyba wasze pokolenie i następne nie przeżyje. Mieliśmy takie szczęście, że mogliśmy w tym uczestniczyć - podkreśla bohater reportażu "Nikt nie był wrogiem". Jak dodaje, w powietrzu czuło się wówczas może nie przedsmak upadku komunizmu, ale tego, że ktoś się postawił władzy.
35. rocznica Sierpnia '80
Tomasz Surowiec podkreśla, że sytuacja wówczas była napięta, do czego m.in. przyczyniały się warunki związane z zaopatrzeniem w sklepach, gdzie był jedynie ocet. - Strajki kończyły się w zasadzie na porozumieniach, zawsze względy ekonomiczne zwyciężały. Dokonywano podwyżek płac, dostarczano kurczaki i wędliny, więc bunty gaszono przekupieniem pracowników - mówi człowiek, który zatrzymał wrocławskie tramwaje i autobusy.
Bohaterowie reportażu mówili o tym, jak strajkujący na Wybrzeżu komunikowali się z robotnikami z Dolnego Śląska, dlaczego w owych czasach dominowało bohaterstwo zbiorowe oraz jak władza chciała przekupić strajkujących we Wrocławiu.
***
Tytuł audycji: Reportaż w radiowej Jedynce
Tytuł reportażu: "Nikt nie był wrogiem"
Autor reportażu: Magda Skawińska
Data emisji: 31.08.2015
Godzina emisji: 21.14
sm/asz