Uciekinierzy z miasta, którzy przeżyli jeden z najgroźniejszych kataklizmów w tym stuleciu, mówili, iż zdawało im się, że nastąpił koniec świata.
Trzęsienie w Meksyku miało siłę 8.1 w 10 stopniowej Skali Richtera, a wtórne wstrząsy pojawiały się nawet jeszcze następnego dnia.
Centrum miasta zostało całkowicie zniszczone. Tragiczne w skutkach było zawalenie się aż sześciu miejskich szpitali. Lekarze mieli o wiele mniejsze szanse na ratowanie życia ludzi, a ratownicy pracowali narażając własne życie w zawalających się co chwila budynkach.
- Oficjalnie podawana liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi przekroczyła już 4 tysiące i nadal powoli rośnie. Nieoficjalne szacunki są znacznie wyższe - donosił korespondent Radia Waszyngtońskiego.
Według ostatecznych danych zginęło ponad 20 tysięcy osób, a 30 tysięcy zostało rannych.
Polacy nie wiedząc jeszcze o skali zniszczeń telefonowali w 1985 roku do Polskiego Radia oferując pomoc. Zachowały się ich nagrane wypowiedzi.
- Reprezentuję związki zawodowe pracowników Zakładu Transportu Mleczarskiego w województwie bydgoskim - mówił jeden z dzwoniących - W związku z sytuacją w Meksyku organizujemy wśród pracowników zbiórkę pieniężną na rzecz ofiar kataklizmu. Nawet ze związkowych pieniędzy się dołożymy, żeby to była okrągłą kwota.
Aby posłuchać archiwalnych taśm Polskiego Radia dotyczących tamtego wydarzenia, proszę kliknąć ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj".
Audycji "Tym żył świat" można słuchać od wtorku do piątku o godzinie 9.15. Zapraszają Michał Nogaś i Wojciech Włodarczyk.
usc