Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Robert Kalinowski 21.03.2014

Krym już formalnie w rękach Moskwy. Co się stanie z ukraińską armią na półwyspie?

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Unia Europejska zatwierdziła część umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. W tym samym czasie Moskwa ostatecznie dokonała aneksji Krymu. Wciąż nie wiadomo, co stanie się z marynarzami, którzy czekają na półwyspie na rozkazy z Kijowa. Zachód stawia na sankcje.

Ukraiński Krym ostatecznie i formalnie zaanektowany przez Rosję. Podczas uroczystości na Kremlu prezydent Władimir Putin podpisał stosowne dokumenty. Jeden to ustawa o ratyfikacji traktatu, o przyłączeniu Republiki Krymu i miasta Sewastopol do Federacji Rosyjskiej. Natomiast drugi - to ustawa konstytucyjna o procedurze przyłączenia dwóch nowych podmiotów do Rosji.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Procedura aneksji Krymu trwała niespełna cztery dni. We wtorek Władimir Putin podpisał z separatystami traktat o przyłączeniu. Już następnego dnia zgodność traktatu z konstytucją orzekł Sąd Konstytucyjny, a w czwartek ratyfikowała go Duma Państwowa. W piątek umowę ratyfikował również rosyjski senat - Rada Federacji.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Przyjaciel Władimira Putina Aleksandr Zaldostanow, przywódca klubu motocyklowego "Nocne Wilki" z Sewastopolu, zapowiada, że inwazja rosyjska nie skończy się na Krymie.

- Dojdziemy do Kijowa - mówił Zaldostanow, znany z organizowania regularnych zlotów motocyklowych na Krymie z okazji rosyjskich świąt narodowych.

Źródło:censor.net/x-news

Kryzys ukraiński - zobacz serwis specjalny >>>

Niejasny los ukraińskich marynarzy na Krymie

Ukraińscy wojskowi na Krymie po raz kolejny żądają jasnych rozkazów z Kijowa. Nie wiedzą przede wszystkim, jaka przyszłość ich czeka, jeśli pozostaną wierni Ukrainie. Jak będzie wyglądała ich ewakuacja z półwyspu, jaki będzie los ich rodzin, które obecnie mieszkają z nimi. Marynarze podkreślają, że nie zgadzają się na propozycję Rosjan, którzy ciągle grożą im szturmem, aby przyjąć obywatelstwo rosyjskie bądź też opuścić półwysep bez możliwości powrotu.

Tymczasem Kijów odpowiada: Ukraińscy wojskowi powinni pozostać na Krymie do momentu, aż władze nie zakończą dyplomatycznych zabiegów o rozwiązanie konfliktu. Głównodowodzący armią, pełniący obowiązki prezydenta Ołeksandr Turczynow podkreślił w piątek, że żołnierze otrzymują instrukcje i na razie mają pozostać na półwyspie oraz bronić okrętów i jednostek przez atakami wojsk rosyjskich.

Władysław Kalczenko - zastępca szefa jednostki rakietowej Sił Powietrznych Ukrainy w mieście Eupatoria na Krymie mówi, że rosyjscy żołnierze którzy otoczyli jednostkę, próbują namówić jego podwładnych do poddania się.

Źródło:TVN24/x-news

W piątek minął termin ultimatum stawianego przez rosyjską armię: ukraińscy wojskowi mają albo się poddać i opuścić jednostki, albo złożyć przysięgę na wierność Rosji.

- Moje plany życiowe były związane z tym miejscem, z Krymem. Chciałem zbudować tu dom - mówi dowódca ukraińskiej jednostki pod Bachczysarajem Ołeksandr Ganduła. Chce pozostać wierny przysiędze i nie zamierza przejść na stronę armii rosyjskiej, dlatego jest zmuszony do opuszczenia półwyspu.

Źródło:DK TV2/x-news

Misja OBWE nie wjedzie na Krym

OBWE wyśle na Ukrainę obserwatorów. Misja ma trwać pół roku. Na początku weźmie w niej udział 100 osób cywilnych, docelowo - 400.  Jednogłośną decyzję podjęły wszystkie kraje członkowskie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Misja odwiedzi wschodnie i zachodnie regiony Ukrainy, nie pojedzie jednak na Krym. Oficjalnym celem obserwatorów jest sporządzenie wyczerpującego raportu na temat sytuacji bezpieczeństwa na Ukrainie. Rosja, jako członek Rady Stałej OBWE, musi zaakceptować podjętą decyzję.

Zachód gwarantuje Ukrainie bezpieczeństwo

W piątek zgodnie z wcześniejszym planem Ukraina i Unia Europejska podpisały polityczną część umowy stowarzyszeniowej. Ceremonia odbyła się podczas drugiego dnia szczytu w Brukseli z udziałem premiera Arsenija Jaceniuka, przywódców 28 państw Wspólnoty, szefów Rady i Komisji Europejskiej.

Źródło:EU EBS/x-news

Jak powiedział szef ukraińskiego rządu, porozumienie dotyczy najbardziej podstawowych i najważniejszych kwestii - głównie współpracy w zakresie bezpieczeństwa oraz obrony.”To porozumienie odpowiada aspiracjom milionów Ukraińców, którzy chcą być częścią Unii Europejskiej" - podkreślił Arsenij Jaceniuk.

Umowa gospodarcza po wyborach. Ukrainę czeka zaciskanie pasa

Kluczowe, najbardziej obszerne rozdziały dotyczące współpracy handlowej, gospodarczej i wymiaru sprawiedliwości między Unią a Ukrainą mają zostać podpisane dopiero po majowych wyborach. Część umowy dotycząca utworzenia strefy wolnego handlu przyniesie Ukrainie korzyści, ale wiąże się także z trudnymi reformami. Zobowiążą się do nich, zatem już nowe władze w Kijowie, wyłonione po wyborach.

Jeśli szybko nie przedstawimy dobrego planu na pomoc Ukrainie, ryzykujemy radykalizację, od której nie będzie odwrotu - mówi Paweł Kowal. Europoseł uważa, że ta pomoc jest w tej chwili dużo ważniejsza, niż potencjalne sankcje wobec Rosji.

Źródło: TVN24/x-news

Podpisanie pozostałych rozdziałów umowy stowarzyszeniowej ma nastąpić do listopada.  Ale już teraz Ukraina może liczyć na pomoc finansową - 11 miliardów euro w najbliższych latach. Ponadto już wkrótce mają być obniżone bądź zniesione cła na ukraińskie towary, zatem unijny rynek będzie dla nich otwarty. Mocno apelował o to brytyjski premier David Cameron. Podkreślał też, że Rosja bardziej potrzebuje Europy, niż Europa Rosji.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Postawić na gaz z łupków

W kontekście wydarzeń na na Krymie, przywódcy UE omówili temat zmniejszenia uzależnienia od dostaw gazu z Rosji.  Wezwano Komisję Europejską do przedstawienia do czerwca kompleksowego planu w tej sprawie. Kraje wspólnoty zapowiedziały też prace nad dywersyfikacją źródeł dostaw oraz rozwojem nowych źródeł, zwłaszcza odnawialnych i zasobów własnych, przez co rozumie się m.in gaz łupkowy.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel wskazała, że amerykański gaz z łupków może być alternatywą dla dostaw gazu z Rosji do krajów UE, choć USA muszą najpierw wybudować infrastrukturę umożliwiającą eksport.

Kreml drwi...

Wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin, doradcy rosyjskiego prezydenta Siergiej Głazjew i Władisław Surkow zostali objęci unijnymi sankcjami w związku z aneksją Krymu.  W piątek opublikowano nową "czarną listę", uzgodnioną przez szczyt UE. Do " listy" 21 osób, ukaranych przez Unię Europejską sankcjami wizowymi i zamrożeniem aktywów, dodano 12 polityków i wojskowych, odpowiedzialnych za zajęcie Krymu przez Rosję.
Są wśród nich także przewodniczący Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu Rosji) Siergiej Naryszkin oraz przewodnicząca Rady Federacji (izby wyższej) Walentina Matwijenko, a także szef rosyjskiej agencji prasowej Rossija Siegodnia Dmitrij Kisielow.

Tymczasem rosyjscy politycy drwią z amerykańskich i europejskich sankcji. Prezydent Władimir Putin chce otworzyć konto w rosyjskim banku objętym sankcjami, a Rada Federacji prosi, aby na "czarną listę" wpisać... całą izbę. W czwartek Stany Zjednoczone rozszerzyły sankcje wizowe wobec najbliższych współpracowników Władimira Putina.

...oligarchom z Rosji i Ukrainy nie do śmiechu

Szef ukraińskiego operatora sieci gazowej Naftohazu, Jewhen Bakulin został zatrzymany przez milicję. Prowadzi ona sprawę dotyczącą korupcji. Jest podejrzany o udział w "grupie przestępczej", do której należą byli i obecni członkowie ukraińskiego rządu. Zapowiadane są kolejne zatrzymania.

Jednocześnie napłynęły informacje, że w obawie przed amerykańskimi sankcjami rosyjscy oligarchowie ukrywają swój majątek. Współwłaściciel szwajcarskiego Gunvor - jednego z największych pośredników w handlu rosyjską ropą - wpisany na amerykańską czarną listę Gienadij Timczenko sprzedał wszystkie akcje koncernu swojemu szwedzkiemu partnerowi.

Sankcje
Sankcje wobec powiązanego z oligarchami Banku Rossija mogą być wstrząsem dla rosyjskiego sektora bankowego. Foto: EPA/ANATOLY MALTSEV

Warto w tym miejscu przypomnieć, że już w lutym, gdy kryzys na Ukrainie nabierał tempa, swoje pieniądze zdołał zabezpieczyć Wiktor Zubkow, szef Rady Dyrektorów Gazpromu. Sprzedał wtedy cały swój udział w gazowym gigancie unikając strat, jakie od tego czasu zanotowały akcje Gazpromu.

Ośrodek analityczny Eurasia ocenia, że sankcje USA wobec osób ze ścisłego otoczenia Władimira Putina wyhamują rosyjską gospodarkę i przyspieszą odpływ kapitału z Rosji, będą też miały wpływ na sektor bankowy i decyzje oligarchów. Eurasia zauważa jednocześnie, że restrykcje  nie objęły  Igora Sieczyna - szefa Rosnieftu, ani Alekseja Millera - prezesa Gazpromu, co daje Amerykanom możliwość dalszego zwiększania presji tak by uderzyć w rosyjski sektor energii.

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

Robert Kalinowski