Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 05.05.2014

Wojna na wschodzie Ukrainy. Kolejne ofiary [podsumowanie dnia]

Walki ukraińskich sił rządowych z prorosyjskimi separatystami, którzy opanowali Słowiańsk na wschodzie kraju. Są ofiary, także wśród ludności cywilnej.

Kijów twierdzi, że w operacji przeciwko separatystom w Słowiańsku zginęło czterech wojskowych ukraińskich, a około 30 zostało rannych. Według resortu spraw wewnętrznych są także ofiary wśród ludności cywilnej. Nie wiadomo, ile dokładnie osób zostało zabitych.
-To jest wojna - tak o wydarzeniach na wschodzie Ukrainy mówi szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. (źródło: TVN24/x-news)

Podczas akcji pod Słowiańskiem siły rządowe straciły śmigłowiec. Maszyna została zestrzelona "z broni maszynowej dużego kalibru". To już kolejny tego typu przypadek. W piątek w Słowiańsku separatyści zestrzelili z użyciem przenośnych zestawów rakietowych dwa śmigłowce ukraińskiej armii.

Ukraińskie wojsko straciło kolejny helikopter>>>

Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow twierdzi, że za tymi działaniami stoi Moskwa, która prowadzi wojnę przeciwko jego krajowi. Dowodem na to mają być informacje Służby Bezpieczeństwa Ukrainy o wzrastającej aktywności prorosyjskich separatystów.
(źródło: 5 kanal/x-news)

Służba ostrzegła przed możliwymi atakami terrorystycznymi na ważne obiekty. Według informacji ukraińskich służb specjalnych dowódcy oddziałów prorosyjskich separatystów polecili swoim ludziom zdobycie materiałów wybuchowych używanych w kopalniach.
Turczynow twierdzi, że kolejne prowokacje są szykowane na Dzień Zwycięstwa, który w tej części Europy obchodzony jest 9 maja.
Całkowicie odmienną wersję wydarzeń na Ukrainie przedstawia Moskwa. Rosyjskie MSZ w opublikowanej tak zwanej białej księdze napisało, że kryzys na Ukrainie zagrozi stabilizacji i pokojowi w Europie, jeśli wspólnota międzynarodowa nie zareaguje w odpowiedni sposób na masowe łamanie prawa w tym kraju. - Głównym celem białej księgi jest zwrócenia uwagi wspólnoty międzynarodowej i głównych struktur międzynarodowych na masowe fakty naruszania prawa na Ukrainie - podkreślono.

W innym oświadczeniu resort uznał, że Ukrainie grozi katastrofa humanitarna.

Moskwa twierdzi, że nie skończyła się jeszcze żałoba po zabitych w Odessie, a na wschodzie Ukrainy znowu leje się krew. Rosyjscy dyplomaci nazywają działania wojska i milicji "przestępczą operacją”, a władze w Kijowie oskarżają o nacjonalizm i brak chęci do przeprowadzenia reform.

Moskwa, która nie uznaje obecnych władz w Kijowie, uważa, że wybory prezydenckie zaplanowane na 25 maja są w obecnej sytuacji "absurdem". Z kolei Zachód oskarża Rosjan o podsycanie konfliktu na Ukrainie.

Prezydent Francji Francois Hollande wyraził w poniedziałek opinię, że nic nie powinno utrudnić przeprowadzenia 25 maja wyborów prezydenckich na Ukrainie. Jego zdaniem, wybory powinny odbyć się na całym obszarze Ukrainy. - Należy przekonać rosyjskie władze, prezydenta Władimira Putina, że jedyną możliwą drogą jest dialog, a więc i deeskalacja konfliktu - oświadczył Hollande.

Na początku przyszłego tygodnia premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk ma się spotkać w Brukseli z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Tematem rozmów będzie przede wszystkim unijna pomoc gospodarcza dla Ukrainy.
UE zapowiedziała już udzielenie Ukrainie w najbliższych latach pomocy finansowej na kwotę ponad 11 mld euro, a także otwarcie swego rynku na eksport z tego kraju, aby pomóc ustabilizować trudną sytuację gospodarczą oraz polityczną.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

IAR/PAP/asop

''