WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO - serwis specjalny >>>
Premier Donald Tusk namawiał podczas spotkania ze słuchaczami Uniwersytetu Trzeciego Wieku do udziału w niedzielnych wyborach do PE. Jak mówił, pójść i zagłosować to nie jest wielkie poświęcenie, a dbanie o wspólne rzeczy w UE przynosi dobre konsekwencje dla reputacji państwa. - 21 proc. deklarowanej frekwencji to trochę wstyd w Europie - mówiła z kolei marszałek Sejmu Ewa Kopacz.
Do udziału w głosowaniu zachęcali też politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W opinii szefa SLD Leszka Millera, niska frekwencja może być fatalna w skutkach dla wizerunku naszego kraju.
Wybory do europarlamentu. Gorąca końcówka kampanii [relacja z wtorku] >>>
Politycy Sojuszu zaproponowali byłego ministra finansów Grzegorza Kołodkę na kandydata na unijnego komisarza do spraw budżetu. Według nich, Polska powinna też zgłosić kandydatury na komisarzy ds. energetyki i rolnictwa.
O powstrzymanie "sił skrajnych" apelowali kandydaci Platformy Obywatelskich. Szef sztabu Platformy Tadeusz Zwiefka przekonywał, że wybór jest bardzo prosty: "pomiędzy tymi, którzy chcą Europy silnej i w tej silnej Europie silnej Polski, (...) a tymi, którzy chcą spowodować, że będziemy znowu osamotnieni, co jest prostą drogą do postawienia Putina u granic Polski".
Kaczyński uderza w Tuska
Z krytyką rządu wystąpiło z kolei PiS, które zarzuciło, że lekceważy on małe i średnie miasta. - Polska małych i średnich miast, to z jednej strony ogromny potencjał do wykorzystania, ale z drugiej strony, to jest Polska dzisiaj zaniedbywana, likwiduje się zakłady pracy, nie rozbudowuje się infrastruktury, młodzi nie mają szans. Ta Polska jest poza głównym nurtem przemian, jest - można rzec - zapomniana - mówił w Zamościu Jarosław Kaczyński.
W ramach kampanii prezes PiS odwiedził także Lwów, gdzie m.in. złożył kwiaty na cmentarzu Orląt Lwowskich.
Z postulatem stworzenia europejskiego rejestru pedofilów wystąpili politycy Solidarnej Polski. Rejestr taki miałby umożliwiać sprawdzenie w internecie, czy dana osoba została skazana za przestępstwo seksualne przeciwko dziecku. Zdaniem lidera SP Zbigniewa Ziobry, bezpieczeństwo dzieci to jedna ze spraw, którą powinna zajmować się Unia Europejska.
Gowin kontra Korwin-Mikke
Polska Razem Jarosława Gowina opowiedziała się natomiast przeciwko zwiększaniu unijnej biurokracji. Zdaniem "jedynki" Polski Razem w Warszawie Pawła Kowala, Kongres Nowej Prawicy przedstawił pomysł, który zwiększy liczbę unijnych urzędników. W odpowiedzi rzecznik KNP Tomasz Sommer stwierdził, że jego ugrupowanie chce zmniejszyć liczbę biurokratów w UE, a dodatkowo ukrócić ich samowolę. Przypomnijmy, że partia Janusza Korwin-Mikkego opowiada się za stworzeniem nowej unijnej instytucji - Prokuratury Europejskiej.
Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, który jest liderem podkarpackiej listy Polskiego Stronnictwa Ludowego, przekonywał natomiast, że zdecydował się na kandydowanie do PE m.in. po to, by umocnić pozycję PSL w rządzie. - Startuję w wyborach, aby wygrać - powiedział pytany, czy jeśli zdobędzie mandat zrzeknie się go, by pozostać w Radzie Ministrów.
Nowy CBOS: Platforma przed PiS
We wtorek ukazał się sondaż CBOS-u. Według wyników badania eurowybory wygrałaby Platforma Obywatelska (26 proc. poparcia), drugie miejsce należałoby do partii Jarosława Kaczyńskiego (21 proc.). Próg wyborczy przekroczyłyby też: koalicja SLD-UP z 8 proc. i PSL z 5 proc. poparcia.
Poniżej wyborczego progu znalazły się w sondażu m.in.: Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego (4 proc.), Europa Plus Twój Ruch (2 proc.) i Polska Razem Jarosława Gowina (2 proc.), a także Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry (1 proc. poparcia).
PAP/aj