Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 25.06.2014

Mobilizacja w Sejmie. "Rząd ma większość"

Rząd dysponuje w Sejmie większością 235 mandatów. To tylko o cztery mandaty więcej niż wymagana liczba potrzebna do utrzymania gabinetu. Głosowanie o godzinie 22.
Premier Donald Tusk będzie musiał podać się do dymisji, jeśli przegra sejmowe głosowanie o udzielenie rządowi wotum zaufaniaPremier Donald Tusk będzie musiał podać się do dymisji, jeśli przegra sejmowe głosowanie o udzielenie rządowi wotum zaufaniaPAP/Radek Pietruszka
Posłuchaj
  • Ku zaskoczeniu opozycji premier prosi o wotum zaufania. Relacja Małgorzaty Naukowicz (IAR)
Czytaj także

Z wnioskiem o udzielenie rządowi wotum zaufania wystąpił premier. To pokłosie afery taśmowej. Donald Tusk występując w Sejmie tłumaczył, że musi wiedzieć, czy jego gabinet nadal ma mandat do sprawowania władzy.

- Mam prosty plan, który w dużym stopniu będzie zależał od Wysokiej Izby. Potrzebujemy pewności poza granicami Polski, że państwo polskie funkcjonuje sprawnie i radzi sobie także z tym niestandardowym, poważnym kryzysem, że polski rząd dysponuje mandatem wynikającym z wyborów i z większości parlamentarnej, w przeddzień negocjacji w Brukseli - przekonywał Tusk.

(źródło: Sejm/x-news)

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>

Sejm udziela wotum zaufania Radzie Ministrów większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Czyli w sali sejmowej musi być co najmniej 230 posłów, a większość z nich musi zagłosować za wotum.
Gdy wotum zaufania nie zostaje udzielone, premier podaje się do dymisji. Wtedy rozpoczyna się procedura tworzenia nowego rządu w trzech krokach opisanych w konstytucji. Jeśli nie uda się w tej procedurze powołać nowego gabinetu, prezydent jest zobowiązany do skrócenia kadencji Sejmu.
Koalicja balansuje na granicy. Klub Platformy Obywatelskiej ma 203 posłów, PSL - 32, czyli w sumie 235 posłów. Szef PSL Janusz Piechociński zapewniał , że ludowcy poprą wniosek o wotum zaufania dla rządu. - To jest oczywiste - mówił.
Dopytywany, czy koalicjanci policzyli głosy, którymi dysponują, szef PSL powiedział, że "nie ma tu obliga". - Każdy, również w klubach koalicyjnych, ma swoją ocenę. Pytanie - czy głosujemy za stabilnością, czy głosujemy za destabilizacją - powiedział.

Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska jest pewna, że dymisji premiera nie będzie.
Głosowanie nad wotum zaufania ma odbyć się koło godz. 22.

Przeciw wnioskowi będzie opozycja. - Czas na dymisję rządu Donalda Tuska - grzmiał Krzysztof Szczerski z PiS. Także Twój Ruch dymisji rządu i rozpisania wcześniejszych wyborów.
Szef SLD Leszek Miller nie zadeklarował jednoznacznie podczas debaty, jak zachowa się jego klub, podkreślił jednak, że będzie popierał wszystkie siły, które będą dążyć do wyjaśnienia sprawy podsłuchów. Wcześniej jednak klub SLD apelował do premiera, aby ten złożył w Sejmie wniosek o wotum zaufania.
Spokojna o wynik głosowania jest marszałek Ewa Kopacz (PO). - Wszyscy dokładnie wiedzą, że te wszystkie żądania, które tu padały, włącznie z wnioskiem o wotum nieufności, wnioskiem o wotum zaufania, padały nie ze strony Platformy. Dzisiaj premier poprosił o legitymację, która pozwoliłaby mu mocno stanąć w polskich sprawach w Brukseli, bo jutro wyjeżdża i będzie tam od rana - powiedziała marszałek Sejmu.
Pierwszy krok konstytucyjny przewiduje, że po dymisji rządu prezydent ma 2 tygodnie na powołanie nowego premiera, który formuje nową Radę Ministrów. Od dnia powołania rząd ma, zgodnie z konstytucją, 2 tygodnie na wystąpienie do Sejmu o wotum zaufania dla gabinetu.
Sejm udziela wotum zaufania dla rządu bezwzględną większością głosów (a więc musi być przynajmniej jeden głos więcej "za" niż głosów "przeciw" i "wstrzymujących się") w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów - w sali sejmowej w momencie głosowania musi być zatem co najmniej 230 posłów.
Jeśli w pierwszym konstytucyjnym kroku Sejm nie udzieli Radzie Ministrów wotum zaufania, to - zgodnie z konstytucją - inicjatywę przejmuje Sejm, który ma 2 tygodnie na stworzenie rządu i udzielenie mu wotum zaufania.
W tym podejściu, podobnie jak w pierwszym konstytucyjnym kroku, Sejm udziela wotum zaufania rządowi bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej 230 posłów. Jeśli Sejm udzieli wotum, prezydent powołuje wybraną w ten sposób Radę Ministrów.
Gdyby nie powiódł się i drugi krok i Sejmowi nie udało się wyłonić rządu, konstytucja przewiduje trzecie podejście, w którym inicjatywa wraca do prezydenta. Również w tym przypadku konstytucja daje 2 tygodnie na wyznaczenie nowego premiera i powołanie sformowanego przez niego rządu. Następnie w ciągu kolejnych 2 tygodni premier ma czas na uzyskanie od Sejmu wotum zaufania.
W trzecim podejściu jest to łatwiejsze, ponieważ tym razem konstytucja mówi, że Sejm uchwala wotum zwykłą (więcej głosów "za" niż "przeciw", liczba wstrzymujących nie ma znaczenia), a nie bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

PAP/asop

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>