Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 29.09.2014

Merkel twardo: sankcje wobec Rosji nie zostaną zniesione!

- Sytuacji na Ukrainie nie można uznać za satysfakcjonującą - oświadczyła kanclerz Niemiec Angela Merkel. Według niej w tej sytuacji, nie ma mowy o zniesieniu sankcji jakie zostały nałożone na Rosję za jej działania w Donbasie.
Angela Merkel zapowiedziała, że jej kraj, a także cała Unia Europejska będą zmuszone na dłuższą metę zmienić swoją politykę energetyczną, jeśli Rosja nadal będzie naruszać fundamentalne wartościAngela Merkel zapowiedziała, że jej kraj, a także cała Unia Europejska będą zmuszone "na dłuższą metę" zmienić swoją politykę energetyczną, jeśli Rosja nadal będzie naruszać "fundamentalne wartości"PAP/EPA/Wolfgang Kumm
Posłuchaj
  • Angela Merkel przeciwko zniesieniu sankcji wobec Rosji. Relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
Czytaj także

Kanclerz Niemiec Angela Merkel spotkała się w Berlinie z premierem Finlandii Alexandrem Stubbem.

- Obecnie nie ma możliwości zniesienia istniejących sankcji, lecz nadal istnieje konieczność kontynuowania presji w celu wymuszenia politycznego procesu. Niemcy i Finlandia będą ściśle współpracowały w tej kwestii - powiedziała kanclerz.

Deklaracja ta padła zaledwie dzień po opublikowaniu przez największy fiński dziennik "Helsingin Sanomat" sondażu, z którego wynika, że prawie połowa Finów sądzi, iż istnieją powody, by obawiać się Moskwy. Oznacza to, że poczucie zagrożenia ze strony Rosji podwoiło się w ciągu minionych czterech lat.

Podczas spotkania z dziennikarzami Angela Merkel zaznaczyła, że Niemcy i Finlandia "pragną nie tylko dobrego sąsiedztwa z Rosją, lecz także przestrzegania europejskich wartości". - Zrobimy teraz wszystko, co możliwe, by na bazie istniejącego rozejmu na Ukrainie powstała rozsądna sytuacja - podkreśliła szefowa niemieckiego rządu.
Jak oceniła, obecnie nie ma żadnych gwarancji, że tak się stanie.
Merkel zapowiedziała, że jej kraj, a także cała Unia Europejska będą zmuszone "na dłuższą metę" zmienić swoją politykę energetyczną, jeśli Rosja nadal będzie naruszać "fundamentalne wartości". Zaznaczyła, że nie jest zwolenniczką całkowitego zerwania współpracy z Rosją w dziedzinie energetyki. Przypomniała, że Niemcy importują z Rosji 38 proc. potrzebnego im gazu.
Stubb powiedział, że jego rząd nie złoży wniosku o przyjęcie do NATO. Jak wyjaśnił, tym tematem trzeba zajmować się "przy dobrej pogodzie". - Przy złej pogodzie nie należy tej sprawy poruszać - powiedział premier Finlandii, zaznaczając, że jego kraj ma "bardzo, bardzo długą granicę" z Rosją. Podkreślił, że Finlandia już teraz współpracuje z NATO i jest partnerem Sojuszu.
Poproszony o ocenę polityki Rosji, Stubb uznał, że jest ona "nie do przyjęcia", bo Rosja anektowała część suwerennego kraju, Krym, i destabilizuje wschodnią Ukrainę. Jak zaznaczył, dotychczasowe sankcje wobec Rosji były skuteczne, lecz rozwiązanie kryzysu możliwe jest tylko na drodze dyplomatycznej.
Ambasadorowie państw Unii mają w tym tygodniu ocenić, czy sytuacja na wschodzie Ukrainy pozwala na złagodzenie sankcji. Do końca września kraje UE mają przeanalizować, czy porozumienie w sprawie zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy oraz plan pokojowy są realizowane.

Informacje dochodzące ze wschodniej Ukrainy temu zaprzeczają. Tylko w poniedziałek zginęło siedmiu ukraińskich żołnierzy po tym, jak transporter opancerzony został ostrzelany przez rebeliancki czołg.W niedzielę władze Doniecka podały, że w wyniku ostrzału artyleryjskiego zginęło trzech cywilów. Pięć osób zostało rannych. Pociski niszczą budynki mieszkalne i obiekty infrastruktury. W poniedziałek w godzinach porannych w wielu dzielnicach słychać było strzały i eksplozje.

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Z apelem o zniesienie unijnych sankcji wobec Rosji wystąpił pod koniec ubiegłego tygodnia prezydent Czech Milosz Zeman.  - Ci, którzy jako oręż w walce politycznej opowiadają się za sankcjami, występują przeciw działającemu dialogowi cywilizacji. A w miejscu dialogu pojawia się zwykłe milczenie. Nic więcej - oświadczył.

W połowie września zaczęły obowiązywać nowe restrykcje, które ograniczają trzem największym firmom naftowym w Rosji dostęp do europejskich rynków kapitałowych. Chodzi o Gazprom Nieft, Rosnieft i Transnieft. Nie będą mogły one pożyczać pieniędzy we Wspólnocie.

Takie same sankcje objęły rosyjskie banki państwowe, na które już w sierpniu Unia nałożyła nieco łagodniejsze sankcje (termin zapadalności papierów, których dotyczyły restrykcje, wynosił 90 dni) oraz trzy duże rosyjskie firmy zbrojeniowe: OPK Oboronprom, United Aircraft Corporation i Urałwagonzawod. Uzgodniono też zakaz świadczenia usług przez unijne firmy przy wydobyciu ropy ze złóż arktycznych. Jest również zakaz eksportu towarów i technologii cywilnego, oraz wojskowego zastosowania.

Ponadto na czarną listę zostały wpisany kolejne 24 osoby z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanymi aktywami finansowymi. W sumie znajduje się na niej 119 nazwisk.

PAP/asop

''