Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 21.10.2014

Marszałek Sikorski: nie brałem udziału w spotkaniu Putina z Tuskiem

Były szef MSZ nie wyjaśnił dziennikarzom czy rzeczywiście Władimir Putin proponował Donaldowi Tuskowi udział w rozbiorze Ukrainy. Ujawnił, że nie uczestniczył w tamtym spotkaniu.
Podczas konferencji w Sejmie były szef MSZ nie chciał odpowiadać na szczegółowe pytania dziennikarzy dotyczące spotkania Władimira Putina i Donalda Tuska z 2008 rokuPodczas konferencji w Sejmie były szef MSZ nie chciał odpowiadać na szczegółowe pytania dziennikarzy dotyczące spotkania Władimira Putina i Donalda Tuska z 2008 roku PAP/Jakub Kamiński

- Nie brałem udziału w tej rozmowie, a ponieważ kwestia dotyczy wywiadu prasowego to wszystkie wyjaśnienia powstałych nieporozumień znajdziecie państwo w rozmowie, którą przeprowadziłem z jednym z portali - oświadczył marszałek Sejmu Radosław Sikorski.

Wywiad ma się ukazać we wtorek po południu. - Biorę odpowiedzialność za to, co powiedziałem - mówi portalowi Gazety Wyborczej Radosław Sikorski.

Podczas konferencji w Sejmie były szef MSZ nie chciał odpowiadać na szczegółowe pytania dziennikarzy. Ujawnił jedynie, że Polska nie ma nagrania z rozmowy prezydenta Rosji i szefa polskiego rządu. - To jest relacja, jaką słyszałem a która mogła być interpretowana wtedy w jeden sposób a której znaczenie okazało się inne w świetle tego, co się później zdarzyło - powiedziało.

(źródło: TVP/x-news)

W poniedziałek amerykański magazyn "Politico" omówił rozmowę z byłym szefem polskiej dyplomacji. Radosław Sikorski miał między innymi powiedzieć, że w 2008 roku Władimir Putin próbował namówić Polskę do udziału w podziale Ukrainy. - On chciał, abyśmy wzięli udział w rozbiorze Ukrainy. (…) Putin stwierdził, że Ukraina jest sztucznym państwem, że Lwów jest polskim miastem i że warto zająć się tym wspólnie - taki cytat amerykański magazyn przypisał obecnemu marszałkowi Sejmu.

Były szef MSZ zapewnia, że wywiad był nieautoryzowany a niektóre słowa, jakie padły w rozmowie z dziennikarzem "nadinterpretowane". Autor wywiadu Ben Judah opublikował serię wpisów na Twitterze. W jednym z nich napisał, że jest zdziwiony reakcją polskiej opinii publicznej. - Nie pozwólmy, by polska polityka tabloidowa przesłoniła to, że Warszawa odrzuciła rosyjskie starania - rodem z lat 30 XX wieku - o strącenie jej w ciemność.

Judah uważa, że Tusk i Sikorski powinni być dumni z tego, że odrzucili "dwulicowe awanse Putina".

Sprawa wywołała poruszenie wśród polskich polityków. Oburzenia nie kryła premier Ewa Kopacz. - Gdyby rzeczywiście taka rozmowa miała miejsce i gdyby taka propozycja padła ze strony Putina, to jest to skandaliczne - oświadczyła. Premier podkreślała, że żaden - ani były, ani obecny - szef polskiego rządu nie będzie uczestniczył w "tak haniebnym czynie rozbioru innego państwa".

IAR/PAP/asop