Komentował też opublikowany przez komisję do spraw służb Senatu USA raport w sprawie wiezień CIA. Kaczyński zwrócił uwagę, że "trudno powiedzieć w jakim zakresie jest to gra partyjna, a w jakim oddanie rzeczywistości". Jak mówił, raport został przyjęty tylko przez Demokratów, Republikanie - byli przeciwko. - Wydarzenie jest niefortunne - powiedział były premier. W jego ocenie, sprawa wymaga wyjaśnienia, ale bez podważania stosunków z USA. - Zdarzyły się rzeczy, które zdarzyć się nie powinny - dodał.
Więzienia CIA w Polsce - czytaj więcej >>>
Jego zdaniem, raport nie podważa dobrych relacji między Polską a Stanami Zjednoczonymi. - Ten sojusz jest nam potrzebny, trzeba działać tak, by był realnym - powiedział. Zaznaczył, że bez niego bezpieczeństwo Polski byłoby dużo niższe. Dodał jednak, że pewne sprawy trzeba wyjaśnić.
Politycy, którzy w 2002 r. sprawowali władzę - Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller - mówią, że nie wiedzieli, co działo się w Starych Kiejkutach. W "Sygnałach dnia" były prezydent powiedział, że miała miejsce pogłębiona współpraca wywiadowcza między Polską a Stanami Zjednoczonymi, ale rządzący nie mieli pojęcia o torturowaniu więźniów. - Nie mam żadnych dowodów na to, żeby wiedzieli, wobec tego daję wiarę - stwierdził Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS: wybory sfałszowano. Nie zapomnimy o tym >>>
Polska jest jedynym krajem, która został skazany przez Europejski Trybunał Praw Człowieka i musi wypłacić odszkodowania torturowanym terrorystom. Zdaniem prezesa PiS, ten wyrok wpisuje się w ogólną polską politykę zagraniczną.
- Sposób prowadzenia polityki niesłychanie mało asertywnej, takiej wycofującej się, niebroniącej naszych praw ma tego rodzaju konsekwencje - powiedział Jarosław Kaczyński.
Jego zdaniem pojawiają się opinie, że uderzono w Polaków, bo to niczym nie grozi.
Jedynka, bk