Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Tomasz Jakubowski 18.07.2018

Włochy: sąd ukarał działaczkę ruchu antyszczepionkowego grzywną

Sąd we włoskiej Modenie nałożył na działaczkę włoskiego ruchu antyszczepionkowego karę w wysokości 400 euro za "rozpowszechnianie zmanipulowanych informacji na temat szczepień" i "wywoływanie fałszywego alarmu".

Chodzi o część kampanii, przygotowanej przez stowarzyszenia "Ruch Ludzkiego Oporu" oraz "Sprzeciw Rodziców z Emilii-Romanii" przeciwko wprowadzonemu przez włoski rząd obowiązkowi 10 szczepień, będących warunkiem przyjęcia dziecka do placówki opiekuńczej - żłobka, przedszkola lub szkoły podstawowej.

Jedną z odsłon kampanii antyszczepionkowej były billboardy z fałszywymi - w opinii włoskiego sądu - danymi dotyczącymi liczby poszkodowanych przez szczepienia. "Nie spekulujcie na zdrowiu dzieci. Chcemy prawdy na temat szczepień. 21 658 poszkodowanych w latach 2014–2016 według danych Włoskiej Agencji ds. Leków” - można było przeczytać na setkach billboardów.

Sąd uznał to za "wywoływanie fałszywego alarmu”. Jak uzasadniał, podana na plakatach liczba odnosiła się do wszystkich zgłoszeń podejrzenia niepożądanego odczynu poszczepiennego (NOP), a nie tego, ile dzieci rzeczywiście doznało NOP w wyniku szczepienia w ciągu trzech wymienionych lat. I nałożył karę na organizatorkę kampanii.

"Ignorancja i egoizm"

Dziennik „La Repubblica”, który opisuje ten przypadek, cytuje wypowiedź Roberto Burioniego, profesora mikrobiologii i wirusologii ze szpitala św. Rafała w Mediolanie. Naukowiec nazywa w dzienniku członków ruchu antyszczepionkowego "jaskiniowcami, którzy szerzą niebezpieczne kłamstwa" - Wolność słowa nie oznacza, że można sobie krzyczeć „bomba!” na zatłoczonym stadionie. Nareszcie sędzia wytłumaczył tym jaskiniowcom, że rozpowszechniając niebezpieczne kłamstwa wystawiają nas - swoją ignorancją i egoizmem -  na poważne niebezpieczeństwo - mówi "La Republice Roberto Burioni.

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył jeden z lekarzy.

W 2017 roku wprowadzono we Włoszech przepis, który nakładał obowiązek szczepień na dzieciach. Nie można było zapisać dziecka do żłobka przedszkola lub szkoły bez wydanego przez lekarza zaświadczeniu o 10 obowiązkowych szczepieniach. Rodzice nieszczepiący dzieci narażeni byli na grzywnę w wysokości do nawet 500 euro.

Na początku lipca br. po naciskach ze strony opozycji, zlikwidowano ten przepis. Obecnie wystarczy słowne zapewnienie rodziców, że dziecko zostało zaszczepione.

tjak