Dyrektor Instytutu Kardiologii profesor Tomasz Hryniewiecki powiedział, że była to unikalna operacja. Dodał, że jednoczesne przeszczepienie dwóch narządów to "zwiększenie możliwości dla coraz większej grupy pacjentów na leczenie i szansę na życie".
- Traktujemy to wydarzenie jako dalsze poszerzanie możliwości Instytutu Kardiologii w transplantacji narządów. Dotychczas, od 2001 roku przeszczepiane jest serce, które wprowadził profesor Zbigniew Religa. W zeszłym roku po raz pierwszy przeszczepiliśmy dwa narządy serce i nerkę u pacjenta, w tym roku serce i wątrobę - powiedział profesor Hryniewiecki.
Operacja trwała ponad sześć godzin. Od zabiegu mija dwunasta doba. Pacjent Marek Wlaź, któremu przeszczepiono serce i wątrobę powiedział, że czuje się dobrze, a transplantacja była dla niego jedyną szansą na uratowanie życia. - To jedyny sposób ratowania czyjegoś życia, czego jestem przykładem. Nie możemy żyć mitami i stereotypami, które gdzieś się pojawiają. Nie zabierajmy narządów do nieba, w niebie wiedzą, że są one potrzebne na ziemi - powiedział dziennikarzom Marek Wlaź.
Operacja nie byłaby możliwa bez współpracy Instytutu Kardiologii z chirurgami z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, którzy wykonali przeszczep wątroby. Kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby profesor Krzysztof Zieniewicz podkreślił, że oba zespoły medyczne do operacji przygotowywały się kilka lat. Profesor Zieniewicz ocenił, że jest to "początek programu, który ma unikatowy charakter w skali Polski, Europy i świata".
W ciągu ostatnich pięciu lat wykonano sześć takich operacji w Europie i około dziewięćdziesięciu w Stanach Zjednoczonych. Obecnie na liście Eurotransplantu znajdują się cztery osoby oczekujące na przeszczep serca i wątroby, w Instytucie Kardiologii znajduje się dwóch takich pacjentów.
kad