Logo Polskiego Radia
PAP
Kamil Starczyk 21.07.2019

Dariusz Piontkowski: Marsze Równości budzą ogromny opór

- W związku z tym warto się zastanowić, czy w przyszłości tego typu imprezy powinny być organizowane - powiedział minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski, odnosząc się do incydentów podczas białostockiego Marszu Równości.

Pierwszy Marsz Równości przeszedł w sobotę po południu ulicami miasta pod hasłem "Białystok domem dla wszystkich". Przejście uczestników marszu kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci, policja musiała użyć gazu. W stronę uczestników rzucano kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa.

marsz 1200 pap.jpg
Marsz w obronie rodziny przeszedł ulicami Białegostoku

Dariusz Piontkowski: marsze równości budzą opór społeczeństwa

- Tego typu marsze, wywoływane przez środowiska próbujące forsować niestandardowe zachowania seksualne, budzą ogromny opór (...) na Podlasiu, ale także w innych częściach Polski - powiedział Dariusz Piontkowski.

>>> [PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ] Marsz w obronie rodziny przeszedł ulicami Białegostoku

- W związku z tym warto się zastanowić, czy w przyszłości tego typu imprezy powinny być organizowane. To powoduje zamieszki, może powodować zagrożenie zdrowia wielu przygodnych obywateli i trzeba się poważnie zastanowić, w jaki sposób rozwiązać ten problem - dodał.

Rano wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosław Zieliński informował na Twitterze, że w związku z wydarzeniami w Białymstoku zatrzymano 25 chuliganów, którym przedstawiono zarzuty. Jak doprecyzował rzecznik podlaskiej policji nadkom. Tomasz Krupa, zatrzymano 21 sprawców wykroczeń, z czego 19 ukarano mandatami, a przeciw dwóm osobom skierowano wnioski o ukaranie do sądu. Dodał, że kolejnych czterech zatrzymanych to sprawcy przestępstw.

białystok_marsz1200.jpg
Białystok: Piknik Rodzinny i marsz przeciw propagandzie LGBT

Stanowczy sprzeciw społeczeństwa wobec Marszu Równości

Pierwszy Marsz Równości w Białymstoku od początku wzbudzał emocje. Na dzień marszu zgłoszono w białostockim magistracie ponad 70 zgromadzeń, ostatecznie odbyło się kilka. Marsz ruszył z placu NZS, gdzie kilkanaście godzin przed marszem rozpoczęło się czuwanie przy sąsiadującym z placem pomnikiem Bohaterów Ziemi Białostockiej, do tego zgromadzenia dołączyli też licznie kibice, którzy chwilę przed marszem mieli swoją manifestację przy tym placu. Jeszcze przed marszem dochodziło do słownych utarczek między uczestnikami a kontrmanifestantami.

>>> [DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ] Białystok: Piknik Rodzinny i marsz przeciw propagandzie LGBT

Kontrmanifestanci szli po obu stronach marszu przez cały czas, odgradzał ich kordon policji. Kilka razy próbowano zablokować marsz, kontrmanifestanci stawali na przejściach dla pieszych i na skrzyżowaniach. Do najpoważniejszego doszło przy białostockiej katedrze, tam próbowano blokować marsz siadając na całej szerokości ulicy i placu z hasłem "Normalna rodzina=chłopak+dziewczyna", a w stronę policjantów rzucano kamieniami i butelkami, funkcjonariusze musieli użyć środków przymusu.

zamieszki-1200-pap.jpg
Marsz równości w Białymstoku. Szefowa MSWiA: nie ma przyzwolenia na chuligańskie zachowania

Zdecydowane NIE dla agresji

W niedzielę po południu funkcjonariusze podlaskiej policji zaczęli publikować wizerunki osób, które są podejrzane, m.in. o udział w pobiciu 14-latka oraz blokowanie ulic. 

Do sobotnich wydarzeń odniosła się szefowa MSWiA Elżbieta Witek, która na Twitterze napisała, że nie było przyzwolenia na chuligańskie zachowania, a każda osoba dopuszczająca się łamania prawa musi liczyć się z konsekwencjami.

>>> [DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ] Marsz równości w Białymstoku. Szefowa MSWiA: nie ma przyzwolenia na chuligańskie zachowania

W niedzielę rzecznik KEP ks. Paweł Rytel-Andrianik w przesłanej PAP informacji napisał, iż przemoc i pogarda w żadnym przypadku nie mogą być usprawiedliwiane i akceptowane. Zaś Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wyraził nadzieję w mediach społecznościowych, że policja przy wsparciu MSWiA szybko zidentyfikuje sprawców ataku.

Były premier Donald Tusk odnosząc się do tych zajść napisał w niedzielę na Twitterze, że wszyscy Polacy, niezależnie od poglądów muszą powiedzieć: "dość przemocy!". "Kibole, antysemici, homofobia - nic nowego. Tragedią jest władza, która jest ich patronem. Wszyscy przyzwoici Polacy, niezależnie od poglądów, muszą powiedzieć: dość przemocy!" - czytamy.

W reakcji na sobotnie zajścia w Białymstoku swój "Marsz przeciw przemocy" planuje na najbliższą sobotę w Białymstoku Lewica Razem, SLD i Wiosna, co ogłosili liderzy tych partii w niedzielę na konferencji prasowej przed Sejmem.

kstar