Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Błaszczyk 23.09.2020

Macierewicz: decyzja SN ws. emerytur funkcjonariuszy służb PRL jest skandaliczna

- Byłoby hańbą, gdyby Polska niepodległa uprzywilejowała ludzi, którzy niszczyli naród polski i polską niepodległość, kosztem tych 99 proc. Polaków, którzy byli represjonowani i spychani na margines. Mam nadzieję, że polskie państwo nigdy na to nie pozwoli - ocenił poseł PiS Antoni Macierewicz, odnosząc się do orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie emerytur pracowników służb PRL.

16 września Izba Pracy Sądu Najwyższego w uchwale ws. emerytur byłych funkcjonariuszy służb PRL orzekła, że kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka.

sąd najwyższy shutterstock_1533435362 1200.jpg
Emerytury b. funkcjonariuszy służb PRL. Znamy decyzję SN ws. ustawy dezubekizacyjnej

Antoni Macierewicz do wyroku Sądu Najwyższego dotyczącego tzw. ustawy dezubekizacyjnej odniósł się podczas konferencji założycieli Komitetu Obrony Robotników, która odbyła się w Muzeum Żołnierzy Niezłomnych i Więźniów Politycznych PRL przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. 

"Stała się rzecz niezwykła"

Były szef MON ocenił, że "jest rzeczą niedopuszczalną, by przywracać tym ludziom przywileje emerytalne nadane im przez komunistów". - Ci ludzie za to, że mordowali, dręczyli i katowali, przesłuchiwali, rewidowali i represjonowali cały naród, byli przez sowieckich mocodawców szczególnie wynagradzani, nie tylko w pensjach, ale także w specjalnych przywilejach, w tym ponadmiarowych, niezwykle dochodowych emeryturach - podkreślił polityk.

Czytaj także:

Jak zaznaczył, te emerytury zostały słusznie cofnięte przez "Polskę niepodległą". - Niestety, stała się rzecz niezwykła: zupełnie niedawno Sąd Najwyższy postanowił przywrócić im te uprzywilejowane emerytury. To jest skandal. Na to, mam nadzieję, polskie państwo nigdy nie wyrazi zgody - podkreślił Antoni Macierewicz. Wyraził przekonanie, że "odpowiednie instytucje, rządowe i urzędu prezydenckiego" podejmą działania tak, by te przywileje zostały im odebrane.

"Prawdziwe emerytury" dla walczących o wolność

- Byłoby hańbą, gdyby Polska niepodległa uprzywilejowała ludzi, którzy niszczyli naród polski i polską niepodległość, kosztem tych 99 proc. Polaków, którzy byli represjonowani i spychani na margines - dodał. Zaznaczył też, że 99 proc Polaków walczyło o niepodległość i to im należą się "prawdziwe emerytury".

mucha screen PR1 jedynka free 1200.jpg
SN ws. ustawy dezubekizacyjnej. Mucha: należało poczekać na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego

- Przeciwnikiem odzyskania niepodległości (przez Polskę) był sowiecki aparat represji. W Polsce ten aparat w latach siedemdziesiątych reprezentowała Służba Bezpieczeństwa - przypomniał poseł PiS. - Po to odzyskaliśmy niepodległość, by ci, którzy byli uczciwi i ci, którzy walczyli o niepodległość byli za to wynagradzani, a ci, którzy niepodległość niszczyli i ją uniemożliwiali, ponosili za to odpowiedzialność - posumował poseł PiS.

Obniżka prawie 39 tys. świadczeń

Zgodnie z tzw. ustawą dezubekizacyjną, czyli nowelizacją przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji i innych służb, która zaczęła obowiązywać w październiku 2017 r., emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie mogą być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS: emerytura - 2,1 tys. zł (brutto), renta - 1,5 tys. zł, renta rodzinna - 1,7 tys. zł.

Na mocy tych przepisów obniżono emerytury i renty za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał UOP). W konsekwencji obniżono renty i emerytury prawie 39 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL.


mbl