Rosja zbuduje na Węgrzech dwa nowe bloki elektrowni atomowej w mieście Paks. To kolejna decyzja ilustrująca sojusz energetyczny Władimira Putina i Viktora Orbana. Jakkolwiek niewiarygodnie to brzmi, premier Węgier jawi się dzisiaj jako jeden z głównych sojuszników prezydenta Rosji w Europie.
Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".
- To szczególnie szokujące, zwłaszcza kiedy pamięta się to wszystko, co Viktor Orban mówił w roku 1989 jako młody, bojowy polityk. Był pierwszym, który głośno wezwał wojska radzieckie do opuszczenia swojego kraju. W kolejnych latach wielokrotnie podkreślał, że Węgry muszą się dekomunizować i uniezależnić od wpływów rosyjskich - mówi Igor Janke.
Dlaczego Viktor Orban podjął takie decyzje? - Premier bardzo twardo walczy, by postawić gospodarkę Węgier na nogi i zachować przy tym suwerenność. W ostatnich latach jego kraj doświadczał wpływów unijnych w sposób mało przyjemny, a to przecież Orban wprowadzał swój kraj do Unii Europejskiej. Dlatego próbuje szukać sojuszników poza strukturami unijnymi - dodaje rozmówca Dariusza Rosiaka.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której zastanawialiśmy się również:
- w jakim kierunku pójdzie ukraińska rewolucja, jak zareaguje władza?
- jak długo jeszcze na granicach Syrii dwa miliony ludzi będą koczować w obozach?
- kiedy komputery kantowe zmienią świat, w którym żyjemy?
"Raport o stanie świata" na antenie Trójki w sobotę od godz. 14.05 do 15.00.