Logo Polskiego Radia
Trójka
Agnieszka Gierczak 26.09.2010

Nie taka wspaniała Szwecja, jak ją malują

Szwecja to nie tylko ABBA, IKEA i szeroka opieka socjalna. To także wysokie podatki, biurokracja i ciemne karty historii dotyczące sterylizacji osób „potencjalnie niewydajnych”.
Nie taka wspaniała Szwecja, jak ją malująfot. East News

„The Economist”, w związku z wynikiem wyborów w Szwecji, które ponownie wygrała prawica, wieszczy koniec szwedzkiego socjalizmu. Nie podziela tej wizji Michał Sutowski z „Krytyki politycznej”, autor książki „Szwecja. Przewodnik nieturystyczny”. Podkreślił na antenie Trójki, że już wielokrotnie ogłaszano koniec ery państwa opiekuńczego, ale zawsze kończyło się to tylko na czarnych wizjach.

- W Szwecji consensus społeczny i polityczny, co do szwedzkiego modelu państwa opiekuńczego, jest bardzo szeroki i bardzo głęboko zakorzeniony. Tak naprawdę, w odróżnieniu np. od Niemiec, o modelu państwa opiekuńczego w Szwecji można mówić, że jest to projekt socjaldemokratyczny. Rzeczywiście to socjaldemokracja go wymyśliła, zbudowała, tworzyła i utrzymywała przez wiele dziesięcioleci, w zasadzie od lat 30. Akceptacja dla niego jest tak duża, że partie prawicowe przejęły bardzo dużą część z tej socjaldemokratycznej agendy – tłumaczył w „Raporcie o stanie świata”.

Opodatkowanie w Szwecji jest progresywne, bardzo wysokie. Najwyższe wynosi aż 60 proc. Dzięki tak wysokim podatkom udaje się utrzymywać wydajne państwo, które służy wszystkim obywatelom, a nie tylko tym najbiedniejszym. Widać to na przykładzie poziomu szkolnictwa, czy udogodnień związanych z transportem publicznym.


Pomimo tak wielkich wydatków publicznych, udaje im się uniknąć dużych kryzysów. Zdaniem gościa Dariusza Rosiaka, tajemnica tkwi we wspomnianej wyżej oświacie. – To jest system, który dostarcza Szwecji kadr dla gospodarki wysokich technologii, czyli tej, która jest najbardziej produktywna - ocenia. Jego zdaniem, Szwedzi wiedzą, że nie są w stanie konkurować z państwami azjatyckimi pod względem kosztów pracy, dlatego ich nie tną, jak wiele krajów europejskich. Walczą jednak z nimi pod względem innowacyjności.

Szwecja ma jednak także swoje ciemne strony. W ciągu 40 lat wysterylizowano tam 60 tys. ludzi. W 1997 r. napisał o tym Maciej Zaremba, szwedzki dziennikarz polskiego pochodzenia, na łamach prawicowego dziennika. Okazało się, że do lat 60. XX rząd wspierał projekt sterylizacji osób „potencjalnie niewydajnych”, czyli takich, które nie pracują i pracowitości nie nauczą swoich dzieci.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Dariusza Rosiaka z Michałem Sutowskim:

Nie taka wspaniała Szwecja, jak ją malują

W dalszej części audycji o śmierci misia pandy w Japonii i igrzyskach wspólnoty brytyjskiej w Indiach.

Audycji "Raport o stanie świata" można słuchać w każdą sobotę o godz. 15.00.