Od prawie roku obserwujemy na nagraniach w zamieszczanych w Intrenecie, jak syryjski reżim topi swoich obywateli we krwi. Mimo to świat wciąż podzielony w ocenie tamtejszych wydarzeń. Unia Europejska, USA i Liga Arabska nałożyły na kraj sankcje, ale Rosja i Chiny grożą, że wetem w Radzie Bezpieczeństwa, gdyby ta chciała ukarać Syrię.
Moskwa wspiera Damaszek już nie tylko słowami – do syryjskiego Tartusu przypłynęła broń oraz dwa wojskowe okręty. – Rosja chce te dobre stosunki z Syrią utrzymać, bo to taki jej przyczółek na Bliskim Wschodzie. Ale nie będzie też szła w zaparte do końca. Jeżeli Rosja miałaby realny wpływ na to, co robi Baszar al-Alassad to już teraz wpłynęłaby na niego – ocenia Patrycja Sasnal z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Grupą występującą przeciw reżimowi są sunnici, którzy stanowią około 72 proc. wszystkich mieszkańców kraju. Póki co bogaci sunnicy biznesmeni jeszcze utrzymują kontakty z rządzącymi alawitami, ale już chociażby w milionowym Homms trwają starcia obu grup religijnych. Zdaniem gościa Ernesta Zozunia Rosja jest świadoma, że to, co dzieje się teraz w Syrii to początek wojny domowej, która byłaby dla regionu tragedią, na której Moskwie wcale nie zależy.
W audycji odwiedziliśmy także Afrykę z powodu pewnej rocznicy. Afrykański Kongres Narodowy obchodzi swoje stulecie. Jakie ma przed sobą zadania i jakie perspektywy? To temat do rozmowy z Pawłem Średzińskim z portalu afryka.org.
Nie mogliśmy także nie zastanowić się nad skandalicznym zachowaniem amerykańskich żołnierzy w Afganistanie, które zbiegło się z 10. rocznicą funkcjonowania więzienia w Guantanamo. Prezydent Obama obiecywał jego likwidację zlikwidowane i... I nic.
Nie zapomnieliśmy też o ekonomicznych kłopotach Europy i obniżeniu notowań gospodarczych aż 9 państw strefy euro.
"Raportu o stanie świata" można słuchać w każdą sobotę o godz. 15.