Logo Polskiego Radia
PAP
Anna Wiśniewska 04.06.2014

Dzięki transformacji Polacy przypomnieli sobie o emeryturach

Reforma emerytalna z 1999 r. zwiększyła świadomość społeczeństwa, gdyż wcześniej ludzie nie zawracali sobie głowy tym, że uczestniczą w jakimś systemie emerytalnym, ani że odprowadzają składki - powiedział prof. Marek Góra, współautor reformy emerytalnej.
Dzięki transformacji Polacy przypomnieli sobie o emeryturachGlowimages.com

Jak podkreślił, dzięki tej reformie już 15 lat temu w Polsce udało się przeprowadzić coś, co inne kraje dopiero będą musiały zrobić i to w trudniejszych dla siebie warunkach.

Sukces polskiej transformacji: 25 lat za nami, ale co dalej >>>
- Do roku 1981 składki na ubezpieczenie społeczne wynosiły w Polsce 15,5 proc. W połowie lat 90. doszliśmy już do 45 proc. i nadal było za mało. Daje to wyobrażenie, co się działo. To był powód, dla którego trzeba było - w interesie pracujących - bardzo szybko przeprowadzić radykalne zmiany, zatrzymujące ten trend. To się udało - podkreślił Góra.
Przed 1999 r. polski system emerytalny podobny do niemieckiego
Przypomniał, że system emerytalny w Polsce przed 1999 r. był podobny do niemieckiego. Różnica polegała jednak na tym, że działał on w znacznie biedniejszym kraju. Nowy system emerytalny, który wprowadzono w 1999 r., jest bratem bliźniakiem szwedzkiego systemu emerytalnego. - Systemy te wprowadzono w obu krajach tego samego dnia - zaznaczył.
- Konstruując system patrzyliśmy przede wszystkim na najważniejszą rzecz - na składki. Innymi słowy chodziło o to, by zarobki netto młodych pracujących Polaków mogły rosnąć szybciej. Aby tego dokonać należało zatrzymać dramatyczny wzrost wysokości składek na ubezpieczenia społeczne. Młodzi pracownicy byli sensem i celem całego przedsięwzięcia - zaznaczył ekonomista.
Tłumaczył, że ten dramatyczny wzrost wysokości składek, który coraz bardziej pomniejszał zarobki netto ówczesnych Polaków, był skutkiem trwale niezbilansowanego systemu emerytalnego, jaki funkcjonował przed reformą. - Tamten system obiecywał więcej niż mógł wypłacić. Gdyby nie doszło do reformy, to z roku na rok składki musiałyby być coraz większe - wskazywał.
Wydłużanie aktywności ekonomicznej Polaków
Góra zaznaczył, że nie było to jedyny powód wprowadzenia zmian, autorom reformy chodziło też o to, by stworzyć większą motywację do wydłużania aktywności ekonomicznej Polaków. - W systemie, jaki stworzyliśmy efekty przedłużenia aktywności ekonomicznej należą do pracowników, podczas gdy w starym systemie, gdyby wiek emerytalny został podniesiony, to skorzystałby na tym jedynie budżet. To jest istotna różnica - mówił.
- Bezpośrednie uzależnienie wysokości świadczenia od wieku przejścia na emeryturę jest bardzo ważne, gdyż w uczciwy sposób oddaje ludziom ich wkład do systemu. Stary system, motywował ludzi do jak najwcześniejszego przechodzenia na emeryturę. Różnica między tymi systemami jest fundamentalna i ułatwia przekonanie ludzi do tego, że dłuższa praca jest w ich własnym interesie - podkreślił.
Filar kapitałowy
Ekonomista stwierdził też, że włączenie do nowego systemu emerytalnego filara kapitałowego, czyli otwartych funduszy emerytalnych, pozwoliło na "wygenerowanie całego szeregu dodatkowych korzystnych efektów". - Giełda w Warszawie bardzo przyczynia się do rozwoju gospodarczego Polski, a jej rozwój w dużej mierze był możliwy dzięki środkom przepływającym z systemu emerytalnego - wskazał.
Zwiększenie świadomości społeczeństwa
W ocenie Góry reforma pozwoliła też na zwiększenie świadomości społeczeństwa, gdyż przed jej dokonaniem ludzie nie zawracali sobie głowy ani tym, że uczestniczą w jakimś systemie emerytalnym, ani że odprowadzają składki.
- Cząstkowych celów przeprowadzenia reformy emerytalnej było kilka, ale tym fundamentalnym było zmniejszenie presji na zwiększanie składek. Innymi słowy, umożliwienie szybszego wzrostu wynagrodzeń netto - podkreślił.
System emerytalny sprawdził się
Zdaniem Góry wprowadzony w 1999 r. system emerytalny się sprawdził.
- Generalnie, to co zrobiono, zrobiono dobrze. To co mogło być zrobione lepiej, to wprowadzenie dodatkowych regulacji, zwiększających odporność systemu na manipulacje polityczne - dodał.
Podkreślił też, że dzięki przeprowadzonym wówczas zmianom, nasz system emerytalny jest obecnie w lepszej formie niż w innych krajach. - Może trudno w to uwierzyć, ale kondycja polskiego systemu emerytalnego należy do najlepszych w Europie. Kiedy spojrzymy na projekcje przygotowywane przez Komisję Europejską albo OECD, widać to w sposób nie budzący wątpliwości. Dzięki temu co zrobiliśmy w 1999 r., nasza sytuacja jest znacznie lepsza niż innych krajów - podkreślił.

PAP, awi