Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 31.12.2013

Andrzej Szczęśniak: nowy zarząd PGNiG, to wybór polityczny, nie merytoryczny

Nowy zarząd PGNiG to efekt funkcjonowania systemu wiążącego przedsiębiorstwa państwowe z władzą - ocenia ekspert Andrzeja Szczęśniaka. System polega na tym, że do zarządów spółek z udziałem Skarbu Państwa powołuje się nie fachowców ze świata biznesu, ale polityków.
Andrzej Szczęśniak: nowy zarząd PGNiG, to wybór polityczny, nie merytorycznymat. pras. PGNiG

To, jak mówi w rozmowie z Polskim Radiem Szczęśniak, system zły, który takim przedsiębiorstwom może tylko zaszkodzić.

- Jeżeli popatrzymy sobie na niedługą historię ostatnich dziesięciu lat, to mamy bardzo szybkie i bardzo gwałtowne niekonsekwentne zmiany. Takie zmiany jak ta w PGNiG gdzie w zarządzie zasiadają politycy a nie biznesmeni – mówi Andrzej Szczęśniak.

Mariusz Zawisza nowym prezesem PGNiG

Zdaniem eksperta, w Polsce brakuje mechanizmu, który znakomicie sprawdza się w krajach zachodnich, na przykład  we Francji czy Austrii. Tam w takich przedsiębiorstwach  obowiązuje zjawisko wewnętrznego awansu.

Pracownik firmy awansuje latami ze stanowisk niższych aż niejednokrotnie  staje się członkiem zarządu. Wtedy fachowiec, zazwyczaj u progu swojej kariery, może być członkiem zarządu firmy i mieć wpływ na jej rozwój. W Polsce takiego mechanizmu się praktycznie nie zauważa.

- W Polsce wręcz odwrotnie,  zauważamy inne o wiele gorsze mechanizmy. Na przykład różne  frakcje w koalicji rządzącej obsadzają swoimi ludźmi różne stanowiska w zarządzie tego samego przedsiębiorstwa. To jest praktyka naprawdę niedobra, ponieważ natychmiast jest uruchamiana wewnętrzna konkurencja, polityczne wpływy i koneksje – mówi ekspert.

Taka wewnętrzna walka paraliżuje spółkę, i jak twierdzi Andrzej Szczęśniak, kilka takich przykładów można u nas znaleźć. Taka sytuacja jest niezwykle groźna dla PGNiG. Przed firmą stoją ogromne wyzwania i to są wyzwania w dużej części efektem polityki – tłumaczy ekspert.

- Problem z powoływaniem do zarządu z klucza politycznego jest jeszcze taki, że nie wiadomo do końca, czy taki zarząd będzie reprezentował interes polityczny czy biznesowy firmy – mówi Szczęśniak.

PGNiG znajduje się dziś w trudnej sytuacji, bo jak twierdzi Szczęśniak, z jednej strony politycy dożą do minimalizowania kontaktów handlowych ze wschodem, a z drugiej namawiają do kontaktów z dalekim Katarem. Są też propozycje podziału spółki i oddawania rynku.

Andrzej Szczęśniak krytycznie się też wypowiada na temat zatrudniania w biznesie byłych urzędników instytucji regulacyjnych, tak jak to miało miejsce kilka dni temu, gdzie w PGE znalazł zatrudnienie b. szef URE Marek Woszczyk. Zdaniem Szczęśniaka, to nie jest dobry model, bo politycy podejmują decyzje polityczne na podstawie zupełnie innych przesłanek niż menedżer.

Arkadiusz Ekiert