Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 12.06.2014

Konflikt gazowy Ukrainy i Rosji bardzo groźny i dla nas

Spotkanie między przedstawicielami Rosji, Ukrainy i Komisji Europejskiej dotyczące konfliktu gazowego, które odbyło się w środę w Brukseli, nie przyniosło rezultatów. Zdaniem europosła Jerzego Buzka fiasko rozmów nie jest dobrym znakiem.
Jerzy BuzekJerzy BuzekWojciech Kusiński

Celem rozmów prowadzonych w Brukseli było rozwiązanie sporu między Moskwą a Kijowem dotyczącego długu wobec Gazpromu i opłat za gaz, znacznie podwyższonych w ostatnich miesiącach.

Putin zdenerwował się na Ukrainę. Kijów odrzucił rosyjską propozycję >>>

Zdaniem europosła Jerzego Buzka wysokie ceny gazu narzucone Ukrainie nie mają żadnego uzasadnienia. Według niego, fiasko rozmów nie jest dobrym znakiem.

- Brak porozumienia wydaje się bardzo groźny, bo to jest kontynuacja polityki nacisków, które nie mogą mieć miejsca w społeczności międzynarodowej, stosowania siły w negocjacjach i rozwiązaniach międzynarodowych, co widzieliśmy w drastyczny sposób w przypadku Krymu, a teraz widzimy w zaoferowaniu tak wysokim cen za gaz - powiedział Buzek.

"Ukrainy nie stać na przyjęcie wysokich cen gazu"

Jak dodał, dla Ukrainy niemożliwe jest przyjęcie wysokich cen ze względu na bardzo trudną sytuację gospodarczą.

Dotychczas obowiązująca cena za gaz to 485 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Podczas środowej rundy negocjacji Rosja zaproponowała obniżenie jej o 100 dolarów. Ukraina na takie rozwiązanie się jednak stanowczo nie zgadza i zapowiada skierowanie sprawy do sądu arbitrażowego w Sztokholmie.

O rozmowach pomiędzy Naftogazem a Gazpromem mówiła była prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa.

Źródło: TVN24 Biznes i Świat/X-news

Zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego UE

Jerzy Buzek, były szef Parlamentu Europejskiego jest przewodniczącym zespołu ekspertów Wspólnoty Energetycznej. Zespół ten opublikował w środę raport podsumowujący dziewięć miesięcy prac zespołu nad niezbędnymi reformami Wspólnoty.
- Mówimy o przedsięwzięciu, które ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa dostaw energii dla Unii Europejskiej oraz zwiększenie bezpieczeństwa dostaw energii dla krajów, które sąsiadują z UE. Naszym głównym instrumentem jest rozszerzenie wspólnego rynku energii w UE na sąsiednie kraje: Ukrainę, Mołdawię, Gruzję i sześć krajów zachodnich Bałkanów, które nie są jeszcze w UE - wyjaśniał ideę Wspólnoty Buzek.
Jak zauważył, Ukraina ma znaczne zasoby gazu, być może także gazu łupkowego, i dla Polski współpraca w tym zakresie może być interesująca. - Ukraina ma największe w Europie magazyny na gaz i jest nawet propozycja, którą usłyszałem z ust (...) Jurija Prodana (...), żeby wykorzystać magazyny na gaz dla potrzeb Polski i Ukrainy. To byłaby swoista wspólnota - powiedział. Dodał, że Ukraińcy są też przygotowani do dokończenia ropociągu Odessa-Brody-Gdańsk. - Mają również propozycję, aby nasze firmy energetyczne i inwestorzy wybudowali im jeden, drugi, czy trzeci blok energetyczny o najwyższej sprawności. My takie budujemy w Jaworznie, w Opolu i oni by chętnie zamówili u nas tego rodzaju inwestycję - dodał.

Wspólny rynek energii
W raporcie przygotowanym przez zespół ekspertów Wspólnoty Energetycznej podkreślono, że wspólny rynek energii obejmujący państwa UE oraz państwa spoza niej jest warunkiem koniecznym do zapewnienia gospodarstwom domowym i firmom w całej Europie stabilnej, bezpiecznej i konkurencyjnej energii. Budowa wspólnego rynku energii, podkreślili eksperci WE, wymaga jednak inwestycji, których poziom jest obecnie zbyt niski, a także zwiększenia dofinansowania, w tym ze strony międzynarodowych instytucji finansowych (np. Banku Światowego) i UE.
W raporcie podkreślono też, że nieefektywne wdrażanie prawa to obecnie jedna z głównych przeszkód sprawnego funkcjonowania Wspólnoty Energetycznej. Eksperci WE zaproponowali w związku z tym, by obecna procedura rozstrzygania sporów została zastąpiona przez nowo utworzony Trybunał Sprawiedliwości, a także, by - na wzór unijny - wprowadzić system sankcji finansowych za nierealizowanie zobowiązań w zakresie implementacji prawa. Eksperci WE zalecają ponadto w raporcie, by zwiększyć uczestnictwo - w charakterze obserwatorów - organizacji pozarządowych i przedstawicieli biznesu w pracach instytucji Wspólnoty Energetycznej.
Jak wyjaśnił Buzek, niektóre propozycje wymagałyby zmiany traktatu o WE, ale nie wiadomo, czy państwa członkowskie wspólnoty się na to zdecydują.

IAR/PAP, awi