Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 02.03.2015

NIK krytycznie ocenia długą budowę gazoportu LNG w Świnoujściu. Resort skarbu się broni

Najwyższa Izba Kontroli krytycznie o budowie terminalu LNG. Gazoport w Świnoujściu nie został oddany do użytku ani do końca czerwca ubiegłego roku, jak początkowo zakładano, ani do końca 2014 roku, co zapisano w aneksie do umowy.Resort skarbu odpiera zarzuty - terminal ukończony w 96 procentach.
Zdjęcia z budowy gazoportu w lipcu 2013 r.Zdjęcia z budowy gazoportu w lipcu 2013 r.www.polskielng.pl
Posłuchaj
  • Najwyższa Izba Kontroli krytycznie o budowie terminalu LNG, relacja (IAR) Arkadiusz Augustyniak
  • Wojciech Jakóbik, analityk rynku energetycznego tłumaczy, że ostateczne opuszczenie przez robotników placu budowy nie oznacza, że od razu nasze bezpieczeństwo energetyczne wzrośnie (IAR)
  • Agnieszka Jabłońska-Twaróg tłumaczy w rozmowie z IAR , że obecnie wykonano 96% prac. Rzecznik prasowy przyznaje, że " na ostatniej prostej" firma Saipem chce dodatkowej zapłaty za budowany terminal
  • Agnieszka Jabłońska-Twaróg przekonuje, że raport kontrolerów dotyczy jednak przeszłości
  • Po raporcie NIK czas na dymisje. Tak najnowszy dokument Najwyższej Izby Kontroli dot. opóźnionej budowy terminalu LNG Świnoujściu komentuje na antenie Polskiego Radia 24 ekspert rynku paliw Andrzej Szczęśniak.
  • Zdaniem eksperta rynku paliw Andrzeja Szczęśniaka nie uda się dotrzymać termin zakończenia tej inwestycji, którą zadeklarował w ubiegłym roku premier Donald Tusk.
  • Co dalej z gazoportem? relacja (IAR) Tomasz Majka
Czytaj także

Niewłaściwa realizacja zadań przez spółki Gaz-System oraz Polskie LNG i nieskuteczny nadzór ministerstw sprawiły m.in., że wciąż nie uruchomiono gazoportu w Świnoujściu, który miał być gotowy latem 2014 r. - ocenia w raporcie NIK. Terminal będzie gotów w tym roku - zapewnia rząd.

Chodzi o terminal regazyfikacyjny skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu, który według pierwotnie ustalonego terminu miał zostać oddany do użytkowania na koniec czerwca 2014 r. Rząd zapewnia, że terminal będzie gotowy w tym roku.

Gazoport w Świnoujściu wciąż w budowie

Źr. TVP/x-news

- Inwestycja jest ukończona w prawie 95 proc., tak, że bardzo niewiele brakuje do końca. Liczę, że termin tegoroczny zostanie jak najbardziej dotrzymany. Stopień zaawansowania prac jest naprawdę bardzo, bardzo duży. Pozwala myśleć, że już wkrótce ten terminal będzie służył do odbioru skroplonego gazu - powiedział szef gabinetu politycznego premier Ewy Kopacz Marcin Kierwiński w poniedziałek rano na antenie radiowej Jedynki.

Ministertswo Skarbu chciało utajnić raport NIK o gazoporcie

Odnosząc się do informacji w mediach, iż MSP chciało utajnienia raportu NIK, Kierwiński stwierdził, iż "jeżeli są jakieś wątpliwości co do współpracy z wykonawcą - a są - i sprawa może gdzieś tam docelowo skończyć się w jakimś arbitrażu, to myślę, że lepiej, aby taki raport był rzeczywiście niejawny. Ale różnego rodzaju spory z wykonawcą nie zmieniają tego, że jest obowiązujący kontrakt i ten kontrakt musi być przez wykonawcę zakończony w terminie. (...) Trzymamy się wersji, że będzie to na pewno w tym roku" - zaznaczył szef gabinetu politycznego premier Kopacz.
Najwyższa Izba Kontroli w opublikowanym w poniedziałek raporcie negatywnie oceniła "brak skuteczności w osiągnięciu zaplanowanego (...) terminu" realizacji gazoportu.
"Opóźnienia w realizacji inwestycji terminalu w Świnoujściu przesuwają termin rozpoczęcia odbioru dostaw gazu LNG z Kataru oraz rodzą ryzyko utraty środków UE, wykorzystanych do współfinansowania inwestycji" - napisano w raporcie NIK. Przekroczenie planowanego terminu odsunęło w czasie możliwość dywersyfikacji dostaw gazu poprzez umożliwienie dostaw do Polski gazu skroplonego i może też spowodować konsekwencje finansowe dla PLNG oraz PGNiG SA - dodała Izba.

Janusz Piechociński o zarzutach NIK dot. opóźnień przy gazoporcie

TVN24 Biznes i Świat/x-news

Ministerstwo Skarbu: terminal LNG gotowy w 96 proc.

Ze stanowiska ministra Włodzimierza Karpińskiego wynika, że terminal LNG w Świnoujściu jest gotowy w 96 procentach. Trwają końcowe prace budowlane i odbiory inwestycji. Gazoport jest też przygotowywany do próbnych rozruchów. Ministerstwo przekonuje, że dzięki dalszym negocjacjom nie ma już zagrożenia zapłaty za nieodebrany gaz z Kataru, o czym napisano w raporcie NIK.
Trwają za to inne negocjacje - z włoskim wykonawcą inwestycji, który ma dodatkowe roszczenia finansowe. I - jak mówi minister skarbu - dlatego jego resort prosił o opóźnienie w publikacji raportu. Wykonawca podaje lipiec 2015 roku jako termin ukończenia inwestycji. Ministerstwo daty nie chce podawać i podkreśla, że ważniejsza jest jakość i koszt inwestycji.
NIK w raporcie zwrócił uwagę, że gazoport w Świnoujściu nie został oddany do użytku ani w czerwcu 2014 roku, jak początkowo zakładano, ani do końca 2014 roku, co zapisano w aneksie do umowy. Izba ostrzega, że opóźnienia narażają Polskę na utratę środków z Unii Europejskiej, wykorzystanych do współfinansowania inwestycji.

Liczne opóźnienia
Jak przypominał NIK, który przedstawiał wyniki kontroli z lat 2009-2014, inwestycja terminal w Świnoujściu została zainicjowana na podstawie uchwały Rady Ministrów w roku 2006, ale do roku 2009 nie podjęto skutecznie prac legislacyjnych, by zlikwidować bariery uniemożliwiające jej szybką realizację.
- Opóźniło to rozpoczęcie poszczególnych działań organizacyjnych i inwestycyjnych oraz miało wpływ na skrócenie czasu na wykonanie inwestycji - oceniono.
Na te opóźnienia nałożyła się - jak stwierdziła kontrola Izby - niezgodna z harmonogramem realizacja zadań inwestycyjnych przez spółki Gaz-System oraz PLNG. Jak napisano, na poszczególnych etapach przedsięwzięcia oraz w większości składających się na nie zadań, wystąpiły nieprawidłowości skutkujące opóźnieniami w wykonaniu poszczególnych prac i w konsekwencji opóźnieniem terminu zakończenia całej inwestycji.
Raport stwierdził przy tym, że "dwa z czterech zadań inwestycyjnych (terminal LNG oraz gazociąg Świnoujście-Szczecin) zostały opóźnione w istotnym stopniu". Kolejną przyczyną opóźnień było także według NIK występowanie przez Transportowy Dozór Techniczny (TDT) w podwójnej roli przy realizacji inwestycji, co stwarzało sytuację konfliktu interesów. TDT działał bowiem zarówno jako jednostka notyfikowana, dokonująca na podstawie umowy cywilnej z generalnym realizatorem inwestycji oceny zgodności urządzeń z wymaganiami technicznymi, oraz jako państwowa jednostka inspekcyjna, wykonująca zadania w zakresie ustawowego dozoru technicznego.

Konflikt interesów
W ocenie NIK, "występowanie Transportowego Dozoru Technicznego w tej podwójnej roli rodziło sytuację konfliktu interesów, zwłaszcza w sytuacji sporu sądowego pomiędzy Transportowym Dozorem Technicznym a Generalnym Realizatorem Inwestycji - o sposób realizacji umowy cywilnej."
Co więcej, jak oceniła NIK, "ministrowie nadzorujący inwestycję nie potrafili doprowadzić do zakończenia przedłużającego się sporu o zakres kompetencji nadzoru technicznego nad budową terminalu LNG między generalnym realizatorem inwestycji a Transportowym Dozorem Technicznym, co prowadziło do dalszych opóźnień."
Raport Izby krytycznie odniósł się do nadzoru sprawowanego przez ministrów nad całą inwestycją. - Minister SP, zgodnie z przepisami ustawy o terminalu LNG, sprawował nadzór nad przebiegiem inwestycji. Minister SP uzyskiwał niezbędne informacje o postępie prac oraz o problemach występujących w trakcie ich realizacji, aczkolwiek podjęte przez niego działania nie zawsze były realizowane z należytą starannością i skutecznością - napisano w podsumowaniu kontroli.

Opóźnienia bez wpływu na dostawy gazu do Polski
Ministerstwo Skarbu Państwa w swoim stanowisku do raportu NIK napisało, że stan realizacji projektu "nie ma wpływu na stabilność oraz ciągłość dostaw gazu do krajowych odbiorców", a "działania podjęte przez PGNiG S.A. pod nadzorem MSP (...) doprowadziły do podpisania w listopadzie 2014 r. porozumienia z dostawcą LNG, katarską spółką Qatargas, które znacznie ogranicza ryzyko ponoszenia przez polską spółkę kosztów związanych z brakiem możliwości odbioru LNG w Świnoujściu do 1 stycznia 2015 r."
MSP napisało także, iż "podejmowało wszelkie niezbędne kroki w celu realizacji w ramach posiadanych od sierpnia 2008 r. kompetencji w tym zakresie", m.in. podjęło działania mające na celu skuteczne monitorowanie przygotowań do uruchomienia terminalu i zapobieżenie powstaniu ewentualnych dodatkowych opóźnień. Zaznaczono, że MSP nie mógł ingerować w spór pomiędzy generalnym realizatorem inwestycji i Transportowego Dozoru Technicznego, gdyż aktywność MSP na ówczesnym etapie konfliktu mogłaby zostać potraktowana jako nieuzasadniona ingerencja, a w przyszłości mogłaby być wykorzystana w ewentualnym arbitrażu przeciwko Polsce.

Po raporcie NIK czas na dymisje

Tak najnowszy dokument Najwyższej Izby Kontroli dot. opóźnionej budowy terminalu LNG Świnoujściu komentuje ekspert rynku paliw Andrzej Szczęśniak.

Gość Polskiego Radia 24 podkreśla że nieprawidłowości i zaniedbania było widać od początku realizacji tej inwestycji. - Ja uważam, że „litera raportu” domaga się dymisji i to od pionu decyzyjnego w Ministerstwie Skarbu, po sam dół, czyli zarządy spółek wykonawczych. Natomiast podejrzewam, że tego nie będzie, bo zmieniono władzę, zmienili się ministrowie. Nie zmienił się tylko fakt, że nie ma gazoportu i jeszcze przez chwilę go nie będzie – mówi gość.

Będą kolejne opóźnienia

Zdaniem eksperta nie uda się dotrzymać termin zakończenia tej inwestycji, którą zadeklarował w ubiegłym roku premier Donald Tusk. Wtedy mowa była o połowie maja b.r. Bardziej realna jest tegoroczna jesień. Choć nie jest przesądzone, czy wykonawca zdąży przed wyborami parlamentarnymi.- Może uda się przeciąć wstęgę tak jak w PRL, orkiestra grała, a potem trzeba było jeszcze 3 miesiące remontować. Nie życzę tego scenariusza, ale jeśli ktoś będzie chciał zaliczyć sukces przed wyborami, to jest to możliwe. Jesień to realny termin, natomiast maj na pewno nie – uważa rozmówca.

Do zakończenia budowy konieczne jest jeszcze podpisanie aneksu z wykonawcą podkreśla ekspert.

Gazoport prezentem dopiero na Święta Bożego Narodzenia?
Działający gazoport dopiero w grudniu? To prawdopodobne - twierdzi Wojciech Jakóbik analityk rynku energetycznego. Ekspert przypomina, że po zakończeniu budowy potrzebne są kilkumiesięczne testy. Opóźnienia w budowie terminalu LNG wytyka dziś Najwyższa Izba Kontroli. Gazoport w Świnoujściu nie został oddany do użytku ani do końca czerwca ubiegłego roku, jak początkowo zakładano, ani do końca 2014 roku, co zapisano w aneksie do umowy.
Wojciech Jakóbik, analityk rynku energetycznego tłumaczy, że ostateczne opuszczenie przez robotników placu budowy nie oznacza, że od razu nasze bezpieczeństwo energetyczne wzrośnie.
Ekspert przypomina, że PGNIG podpisał kilka miesięcy temu aneks do umowy z QatarGAS, który zakłada, że pierwsze statki z LNG dotrą do Polski w 2015 roku.

PAP, IAR, Polskie Radi 24, abo