Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Borys 12.10.2015

Budowa gazoportu w Świnoujściu zakończona

Gazoport w Świnoujściu to nie tylko pierwsza taka inwestycja w Polsce, ale również jedyna w tej części Europy - mówiła w poniedziałek w Świnoujściu premier Ewa Kopacz. Dodała też, że pierwszy statek ze skroplonym gazem ma wpłynąć do świnoujskiego terminala między 11 a 17 grudnia br.
Posłuchaj
  • Prezes państwowej spółki Polskie LNG Jan Chadam podkreślił, że terminal jest gotowy do pracy
  • Premier Ewa Kopacz zapowiada, że w połowie grudnia do polskiego gazoportu dopłynie pierwszy statek z surowcem (IAR)
  • Premier Ewa Kopacz krytykuje pomysł utworzenia ministerstwa energetyki. O jego powołaniu wspominała dziś kandydatka PiS na szefową rządu, Beata Szydło. Ewa Kopacz podczas wizyty w Świnoujściu mówiła, że taki resort jest zbędny
  • Ewa Kopacz poinformowała w Świnoujściu, że została zakończona budowa tej części gazoportu, która pozwala na przyjęcie skroplonego gazu. Piotr Maciążek przypomina, że na dostawy " błękitnego paliwa" z Kataru musimy jeszcze poczekać
  • Piotr Maciążek: przyznaje, że w całej Europie tego typu inwestycje mają opóźnienia, ale Polska na niedotrzymaniu terminu przez wykonawcę straciła
Czytaj także

- Inwestycja jest nie tylko pierwszą w Polsce, ale również jedyną w tej części Europy - zaznaczyła szefowa rządu.

Jak mówiła, infrastruktura związana z gazoportem oznacza bezpieczeństwo energetyczne Polski. - Ta infrastruktura powoduje, że dzisiaj jesteśmy niezależni od dostaw gazu ze Wschodu, a co za tym idzie, ta niezależność przynosi również możliwość negocjowania ceny (gazu), która jest jak najlepszą ceną, odbija się w naszych polskich kieszeniach - podkreśliła.
Kopacz poinformowała, że zakończona została część budowy gazoportu, dzięki której będzie można rozpocząć proces mrożenia instalacji azotem. - Te zbiorniki są gotowe na przyjęcie skroplonego gazu. Gaz przypłynie do nas tankowcem między 11 a 17 grudnia. Zostało takie zamówienie złożone - dodała.

Ewa Kopacz o otwarciu gazoportu: To historyczny moment. Jesteśmy niezależni gazowo

TVN24/x-news

Rozpoczyna się tzw. cykl rozruchowy terminala LNG

Czekamy na pierwszą dostawę gazu technicznego, który będziemy przepompowywać do naszych połączeń - powiedziała w poniedziałek na briefingu w Świnoujściu premier Ewa Kopacz.
- To olbrzymia inwestycja. Pewnie wszyscy będą mówić, że opóźniona w czasie - powiedziała. Dodała, że eksperci z którymi rozmawiała twierdzą, że tego typu inwestycje - o ile są rozsądnie zaplanowane, trwają 60-70 miesięcy. - Ten trud i wysiłek, ale też bardzo dobre zarządzanie, w ostatnim okresie, pana prezesa (Gaz-Systemu) Jana Chadama spowodowały, że dzisiaj jesteśmy tutaj i osiągniecie tego celu strategicznego możemy ogłaszać - powiedziała.

Premier Kopacz nie chce ministerstwa energetyki

Premier Ewa Kopacz krytykuje pomysł utworzenia ministerstwa energetyki. O jego powołaniu wspominała dziś kandydatka PiS na szefową rządu, Beata Szydło.
Ewa Kopacz podczas wizyty w Świnoujściu mówiła, że taki resort jest zbędny, bo kwestie energetyczne i tak musi koordynować kilka resortów. - Myślę, że nie jest potrzebne w tej chwili dodatkowe ministerstwo - dodała. Pomysł PiS porównała do powołania ministerstwa handlu wewnętrznego w czasach PRL.
Beata Szydło chce, by ministerstwo energetyki docelowo zastąpiło Ministerstwo Skarbu, które miałoby być "stopniowo wygaszane".

"Gazoport zwiększy nasze bezpieczeństwo, ale jeszcze nie dziś"

Gazoport zwiększy bezpieczeństwo kraju, ale jeszcze nie dziś. Tak uważa Piotr Maciążek ekspert energetyczny portalu Defense24.pl.

- Teraz rozpocznie się żmudny etap testów wszystkich instalacji i rozruchu. Natomiast gazowce z Kataru przypłynął dopiero w drugim kwartale przyszłego roku - podkreśla ekspert.
Termin zakończenia budowy gazoportu był przekładany. W marcu Najwyższa Izba Kontroli pisała, że terminal LNG, który miał być gotowy latem 2014 roku, wciąż jest placem budowy między innymi z powodu "niewłaściwej realizacji zadań przez spółki Gaz-System oraz Polskie LNG i nieskutecznego nadzoru ministerstw." Ekspert przyznaje, że w całej Europie tego typu inwestycje mają opóźnienia, ale Polska na niedotrzymaniu terminu przez wykonawcę straciła. - W Hiszpanii budowa jednego terminalu LNG była opóźniona nawet o 8 lat, średnio w UE termin przesuwany jest o dwa lata. Jednak przez to, że nasz gazoport jeszcze nie działa Polsce było trudniej renegocjować kontrakt na dostawy gazu z Rosji. - zauważa Piotr Maciążek.

Budowa zakończona jest w 100 procentach

Minister skarbu Andrzej Czerwiński powiedział, że "budowa zakończona jest w 100 procentach, wszystkie tzw. elementy krytyczne są wykonane i sprawdzone przez nadzorującego inżyniera katarskiego". - Szef generalnego wykonawcy p. prezes Jan Chadam jest w posiadaniu wszystkich dokumentów odbiorczych, w komplecie, które umożliwiają tankowanie do zbiorników gazu – mówił Czerwiński. "Teraz prowadzony będzie rozruch, który potrwa około pięciu miesięcy – dodał.

- To inwestycja niezwykle ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski – mówił szef resortu skarbu. - W 100 proc. nasz kraj będzie niezależny od jednego dostawcy ze Wschodu. Nie dlatego, że tego skroplonego gazu będziemy mieć aż tak wiele, ale dlatego, że gazoport jest elementem szeroko zakrojonych inwestycji, w tym połączeń transgranicznych z Niemcami, Słowacją, Czechami i Ukrainą oraz wybudowania systemu magazynów gazu, w których możemy przechować prawie 3 mld m sześc. - powiedział minister.

- Każdy obywatel i każdy przedsiębiorca zużywający gaz do swoich technologii może spać spokojnie, tego gazu już nigdy nam nie braknie – mówił mediom Czerwiński. Jak podkreślił minister podczas konwencji PO w Krakowie, budowa za blisko 3,5 mld zł „będzie wykonana w terminie i bez obciążeń finansowych”.

Pierwszy tankowiec z gazem na przełomie listopada i grudnia


Pierwszy tankowiec z gazem – jak poinformował minister - ma przypłynąć do Świnoujścia na przełomie listopada i grudnia. - Odpowiedzialność za to, że pierwszy statek wpływa i nie będzie przestoju związanego z czymś niegotowym, pokrywa zawsze wykonawca. Wykonawca dał nam podpis pod dokumentem stwierdzającym, że już miesiąc temu mogliśmy zamówić statek - powiedział Czerwiński.
Podkreślił, że rozruch jest procesem bardzo skomplikowanym m.in. do sprecyzowania wszystkich urządzeń, potrzeba dwóch tankowców. Drugi z nich ma przypłynąć w końcu lutego. - Dopiero po tym gazie rozruchowym, technicznym, będzie można wtłaczać gaz do systemu przesyłowego i dystrybucji. Ten gaz, który już teraz do nas przypłynie, też nie będzie spalony w pochodniach czy nie będzie rozproszony bez wykorzystania, on stopniowo też będzie wtłaczany do systemu dystrybucyjnego. Ale ta prawdziwa, automatyczna dystrybucja gazu będzie w drugim kwartale przyszłego roku – mówił Czerwiński.

"Zakończył się bardzo ważny etap"

Rzecznik Polskiego LNG Maciej Mazur powiedział w niedzielę, że "zakończył się bardzo ważny etap mechanicznego montażu systemów krytycznych, dzięki temu inwestycja jest w gotowości do przyjęcia pierwszej dostawy gazu". - Oznacza to także, że prace budowlane zostały praktycznie zakończone a projekt wchodzi w formę rozruchu, która będzie polegała m. in. na schłodzeniu instalacji azotem - dodał. Minister skarbu powiedział PAP, że w sobotę zakończyła się "z sukcesem" kontrola przeprowadzana przez katarskiego audytora. - Byłem tam raz na dwa tygodnie i wiem, ile było usterek tzw. krytycznych czyli koniecznych do poprawy, aby nie było wątpliwości ze strony nadzoru. Tych usterek było prawie 3 tys. i wszystkie zostały skorygowane – zapewnił Czerwiński. Terminal do odbioru skroplonego gazu ziemnego (LNG) w Świnoujściu to jedna z największych polskich inwestycji energetycznych ostatnich lat, uznana przez rząd polski za strategiczną dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Inwestycja umożliwi odbiór gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie.

Jedna trzecia polskiego zapotrzebowania na gaz ziemny

Początkowa zdolność regazyfikacyjna wyniesie 5 mld m sześć. i odpowiadać będzie ok. jednej trzeciej polskiego zapotrzebowania na gaz ziemny. Istnieje możliwość rozbudowy mocy terminalu - do 7,5 mld m sześć. rocznie. 8 kwietnia br. Polskie LNG i firma Tractebel Engineering zawarły umowę na opracowanie studium wykonalności na rozbudowę terminala. Świnoujski terminal będzie jedyną tej wielkości instalacją w Europie Północnej i Środkowo - Wschodniej i jedną z największych na całym kontynencie. W Europie działa 22 terminali LNG.

Decyzję o jego budowie rząd podjął w 2006 r., a w połowie 2009 roku PGNiG podpisało z katarską spółką Qatargas kontrakt na 20-letnie dostawy gazu. Rok później Polskie LNG - spółka zależna polskiego operatora systemu przesyłowego Gaz System - odpowiedzialna za budowę i eksploatację terminala - zawarło umowę na jego budowę z konsorcjum, na czele którego stoi włoski Saipem. Kamień węgielny wmurowano w marcu 2011 r. Początkowo zakładano, że terminal będzie gotowy w połowie 2014, potem termin ten przesunięto na koniec 2014 r. było to związane im. in. z bankructwami kilku podwykonawców brakowało rąk do pracy, a generalny wykonawca nie realizował kolejnych etapów budowy na czas. Było to przyczyną sporu między inwestorem a wykonawcą terminalu.

Roszczenia ze strony wykonawcy

Jak informował w ostatnich miesiącach resort skarbu, wykonawca wysuwał dodatkowe roszczenia finansowe, nieuznawane przez stronę polską. Znalazło to potwierdzenie w oficjalnym stanowisku spółki Saipem. Camilla Palladino z biura prasowego włoskiego wykonawcy w rozmowie z "Rzeczpospolitą" warunkowała gotowość do przyjęcia przez gazoport pierwszych ładunków LNG odpowiednim wsparciem ze strony Polskiego LNG. Spółka stała jednak na stanowisku, że żadnej dopłaty nie będzie. W połowie września br. udało sie jednak podpisać aneks do umowy, dzięki któremu m odpowiedzialność za terminowe wykonanie i wszystkie zobowiązania finansowe, które wynikałyby z przeciągania budowy leżą po stronie wykonawcy – konsorcjum z włoską spółką Saipem na czele.

W związku z opóźnieniem na początku grudnia 2014 r. PGNiG zawarło z Qatargas dodatkowe porozumienie do umowy sprzedaży skroplonego gazu ziemnego z czerwca 2009 r., dotyczące dostaw do Świnoujścia w 2015 r. Według polskiej spółki, jeśli w 2015 r. nie będzie mogła odebrać zakontraktowanego gazu, to Qatargas miał go sprzedć na wolnym rynku, a PGNiG wyrównać Katarczykom różnicę w cenie w stosunku do kontraktu z 2009 r.
W marcu br. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport z którego wynikało, że przyczyną opóźnień była niewłaściwa realizacja zadań przez spółki Gaz-System oraz Polskie LNG i nieskuteczny nadzór ministerstw
Jak informował we wrześniu szef resortu skarbu Polskie LNG zamówiła 200 tysięcy metrów sześc. gazu; statek z surowcem ma przypłynąć do Świnoujścia w IV kwartale 2015 r. - Gaz ma dostarczyć Qatargas.

IAR/PAP, abo