Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Jarosław Krawędkowski 18.03.2016

Prezydent Węgier broni Nord Stream 2

Prezydent Węgier broni budowy drugiej nitki Nord Streamu. Gazociąg pod dnem Bałtyku ma dostarczać rosyjski surowiec do Niemiec.

Przeciw inwestycji protestują między innymi Polska i Słowacja. Krytycy obawiają się, że jeszcze bardziej uzależni to Europę od rosyjskiego dostawcy i umożliwi wstrzymywanie tranzytu gazu inna nitką, przez Ukrainę i Polskę.

Prezydent Wegier nie rozumie czemu utrudnia się dywersyfikację  wytyczanie nowych korytarzy gazowych

Prezydent Węgier Janos Ader na konferencji prasowej po rozmowach z Andrzejem Dudą pytany o tę inwestycję przez dziennikarzy przekonywał, że Europa w ostatnim czasie mocno mówi o dywersyfikacji dostaw. Dlatego - jak podkreślił - nie rozumie czemu utrudnia się wytyczanie nowych korytarzy gazowych.

A. Duda: Nord Stream 2 stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski

Prezydent Węgier zaznaczył również, że Europa powinna zaopatrywać się w gaz również z innych kierunków niż rosyjski - na przykład z Azerbejdżanu czy Kataru. Ader przypomniał, że Węgry wybudowały już interkonektory gazowe z Rumunią i Chorwacją.

Według Adera decyzje UE (dotyczące bezpieczeństwa energetycznego) powinny być przestrzegane przez wszystkich. "Jeżeli my podejmujemy decyzje, wyznaczamy nawet terminy dotyczące połączeń dwustronnych, takich jak pomiędzy Węgrami a Rumunią i Chorwacją, to tak nie może być, że Węgry wywiązują się ze swoich zobowiązań i realizują swoje inwestycje w terminie, dzięki czemu mogą dostarczać gaz do swoich sąsiadów, ale w przypadku tych dwóch państw tak się nie dzieje" - mówił.

Gazprom walczy o Nord Stream

Rosja wycofała się z budowy gazociągu South Stream (Gazociąg Południowy) w grudniu 2014 r. po zakwestionowaniu kontraktów przez Komisję Europejską. Gazociąg ten dostarczałby gaz do UE z pominięciem Ukrainy. Obecnie zamrożone są oba południowe projekty rosyjskiego koncernu Gazpromu, obok South Stream, także zaplanowany po rezygnacji z tego projektu - Turkish Stream (Turecki Potok).

Pod koniec lutego Gazprom podpisał z firmami z Grecji i Włoch list intencyjny dotyczący dostaw surowca dla planowanego gazociągu ITGI. Jak pisał rosyjski dziennik "Kommiersant", podpisanie listu intencyjnego oznacza, iż Gazprom "faktycznie oficjalnie powrócił do projektu czarnomorskiego gazociągu South Stream".

Nord Stream 2 priorytetem dla Gazpromu

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych projektów, w których uczestniczą Niemcy i Rosja, jest Nord Stream 2 - projekt nowej dwunitkowej magistrali gazowej o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Na początku września 2015 roku przedstawiciele rosyjskiego Gazpromu, niemieckich E.On i BASF-Wintershall, brytyjsko-holenderskiego Royal Dutch Shell, francuskiego Engie (dawniej GdF Suez) i austriackiego OMV podpisali prawnie obowiązujące porozumienie akcjonariuszy w sprawie budowy gazociągu.

Polska przeciwna Nord Stream 2

W lutym Andrzej Duda podczas konferencji bezpieczeństwa w Monachium ocenił, że budowa gazociągu Nord Stream 2 może zaszkodzić bezpieczeństwu energetycznemu Polski oraz innym państwom regionu, jak Słowacja czy Ukraina.

IAR, PAP, jk