IAR
Jarosław Krawędkowski
02.09.2016
KE chce skontrolować ciśnienie rosyjskiego gazu przesyłanego na Ukrainę
Unia Europejska chce skontrolować ciśnienie rosyjskiego gazu przesyłanego na Ukrainę.
Poinformował o tym wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz podczas wizyty w Kijowie. Ukraina oskarża Rosję o zbyt niskie ciśnienie pompowanego gazu. Ucierpieć może na tym tranzyt paliwa na Zachód.
Odpowiedzialny za energetykę wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej spotykał się z premierem ukraińskiego rządu. Marosz Szefczovicz powiedział, że specjalna komisja dokonała już czynności sprawdzających po stronie ukraińskiej.
Komisja zwróciła się do Rosji o umożliwienie pomiaru ciśnienia gazu
Teraz chciałaby zrobić pomiary na terytorium Federacji Rosyjskiej. Dlatego, jak mówił, Komisja Europejska zwróci się do władz Rosji o umożliwienie kontroli na rosyjskich punktach pomiaru gazu.
W połowie lipca ukraiński operator Naftohaz poinformował o spadku ciśnienia przesyłanego z Rosji błękitnego paliwa. Zdaniem Ukrainy jest to złamanie zobowiązań wynikających z kontraktu. Ukraina twierdzi, że w związku z niskim ciśnieniem gazu ponosi dodatkowe koszty - m.in. wynikające z zabezpieczenia tranzytu rosyjskiego gazu do Europy.
IAR, jk