Logo Polskiego Radia
PAP
Adam Kaliński 14.03.2022

Bezpieczeństwo energetyczne. Tankowiec z ropą zakupioną przez Orlen przypłynął do Naftoportu

Do Naftoportu w Gdańsku przypłynął tankowiec z ropą naftową, którą PKN Orlen zaimportował z norweskich złóż na Morzu Północnym - poinformowała spółka. Dodano, że działania te są kontynuacją dywersyfikacji dostaw ropy naftowej, prowadzonej przez koncern na przestrzeni ostatnich czterech lat.

"Grupa Orlen sprowadziła ok. 130 tys. ton ropy Johan Sverdrup z norweskich złóż na Morzu Północnym. Tankowiec z surowcem zakupionym przez koncern przypłynął do Naftoportu w Gdańsku. PKN Orlen porozumiał się również w sprawie zwiększonych ilości innych dostaw spoza kierunku wschodniego. Podejmowane działania w pełni zabezpieczają ciągłość produkcji w rafineriach Grupy Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie" - poinformowano.

Dywersyfikacja dostaw

Dodano w nim, że działania te są kontynuacją dywersyfikacji dostaw ropy naftowej, prowadzonej przez koncern na przestrzeni ostatnich czterech lat. Przypomniano, że jeszcze w 2013 roku aż 98 proc. surowca przerabianego w Płocku stanowiła ropa Rebco, czyli ze Wschodu. Obecnie ten gatunek jest przerabiany w zaledwie ok. 50 proc., reszta pochodzi m.in. z Arabii Saudyjskiej, USA, Afryki Zachodniej, a także z Norwegii.

"Zakup surowca z norweskich złóż to kolejny przykład prowadzonej przez nas dywersyfikacji dostaw ropy, która gwarantuje stabilność i ciągłość pracy naszych rafinerii, a także wzmacnia bezpieczeństwo energetyczne Polski. Zapotrzebowanie Grupy Orlen na ropę w kraju, już po połączeniu z Grupą lotos, wyniesie rocznie około 26 mln ton. Skala ma znaczenie. Umożliwi dalsze nawiązywanie i wzmacnianie relacji ze światowymi producentami surowca. To właśnie strategiczny cel budowy koncernu multienergetycznego. Umowy, które podpisaliśmy w ramach procesu fuzji z Lotosem, obejmują dostawy do 20 mln ton wysokiej jakości surowca z pewnego źródła i oznaczają zacieśnienie relacji handlowych. To zwiększy niezależność koncernu i bezpieczeństwo energetyczne całego regionu" - poinformował prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

Paliwa nie zabraknie

Jak podano, w Polsce nie brakuje paliwa i że w razie konieczności Orlen ma możliwość ewentualnego uzupełniania dostaw zarówno z dwóch rafinerii Grupy w Czechach, jak i z rafinerii w Możejkach. 

"Koncern jest przygotowany, by każdy mógł kupić paliwo na stacjach. To efekt prowadzonych wcześniej inwestycji i decyzji podjętych przez Zarząd PKN Orlen. W kwietniu 2021 roku odkupiona została spółka OTP, czyli największy w Polsce przewoźnik drogowy paliw ciekłych, co dzisiaj umożliwia spółce pełną kontrolę nad produktem w całym łańcuchu logistycznym. Z kolei w czerwcu 2021 roku dokonano zakupu terminalu przeładunkowego paliw w Mockavie, na granicy polsko-litewskiej, dzięki czemu, z pominięciem Białorusi, na polski rynek może trafiać duży wolumen produkcji oleju napędowego i benzyn z rafinerii w litewskich Możejkach" - podano.

Jak mówił prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, spółka od kilku lat pracowała nad tym, by zdywersyfikować dostawy ropy, i by nie być zależnym od dostaw z jednego kierunku.

- Zbadaliśmy wiele gatunków ropy, rozbudowaliśmy laboratoria, po to, by dobrać właściwy portfel gatunków - wyjaśnił.

Czytaj także:

Przypomniano, że koncern posiada własną spółkę kolejową Orlen KolTrans, która dowozi paliwo praktycznie do wszystkich baz koncernu na terenie całego kraju. Dodano, że od czterech lat zwiększana jest też pojemność magazynowa w terminalach PKN Orlen.

Czytaj także:

Wskazano, że koncern jest aktywny na cały świecie i wykorzystuje każdą możliwość podjęcia szerszej współpracy z dostawcami z Europy i spoza kontynentu.

PR24, akg