Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Borys 26.08.2014

Rosyjskie embargo: przewoźnicy liczą na rekompensaty z KE

Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce przystąpiło do szacowania skutków wprowadzenia przez Rosję embarga na europejskie produkty spożywcze.
Rosyjskie embargo: przewoźnicy liczą na rekompensaty z KEJohn Carver/Wikimedia Commons/CC
Posłuchaj
  • Przewoźnicy liczą straty, czyli jak skutki embarga odczuwają właściciele firm transportowych mówi w Porannych rozmaitościach radiowej Jedynki Tadeusz Wilk - dyrektor departamentu transportu Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych / Hanna Uszyńska, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Rozesłano do członków zrzeszenia ankiety dotyczące oceny strat. Konkretów jeszcze nie ma, ale wiadomo, że problem jest poważny.

Przewoźnicy liczą straty

Jak wyjaśnia Tadeusz Wilk-dyrektor departamentu transportu Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych udział polskich firm w transporcie towarów na Wschód jest bardzo duży. - Mamy blisko 30 tys. firm i 160 tys. pojazdów. Z tego około 3 tys. przedsiębiorstw jeździ na wschód, te firmy używają około 30 tys. samochodów – wylicza rozmówca. Zauważą on, że problemy wcale nie zaczęły się w sierpniu. Już rosyjskie embargo na mięso obniżało wyniki przewoźników. – Polscy przewoźnicy są wyspecjalizowani w  transporcie na Wschód. Krajowe jeżdżą z towarami nie tylko z Polski, ale z całej Unii Europejskiej – dodaje ekspert.

Problem zaczyna się także rozrzedzać się na tranzyt. – Sprawa wyszła na jaw, gdy towary wiezione do Mongolii nie zostały wpuszczone do Rosji – wyjaśnia Tadeusz Wilk.

Przewoźnicy liczą na rządowe gwarancje

Tadeusz Wilk podkreśla, że wielu przewoźników dysponuje pojazdami zakupionymi   na kredyt. W sytuacji, gdy możliwości wykorzystania specjalistycznego sprzętu są ograniczone, dadzą znać o sobie problemy ze spłatą zadłużenia.

W środę przewoźnicy mają się spotkać z przedstawicielami różnych ministerstw podczas posiedzenia gremium określanego mianem sztabu kryzysowego, aby szukać dróg wyjścia z trudnej sytuacji.

- Pierwszą pomocą może być gwarancja ze strony państwa dotycząca spłat rat leasingu i kredytu – uważa gość.

Inne kraje też mają problem

Choć otrzymanie rekompensat jest uwarunkowane podobnymi staraniami  przewoźników z innych krajów, to zdaniem Tadeusza Wilka szansa na ich otrzymanie jest realna. – Podobne problemy mają Grecy, którzy już kontaktowali się z KE w tej sprawie. Straty ponoszą także przewoźnicy z Czech, Bułgarii i Rumuni – dodaje.

W ubiegłym roku polscy przewoźnicy wykonali około 270 tysięcy przejazdów do Rosji. Wartość przychodów z tego tytułu to około 700 milionów euro. Właściciele firm transportowych podkreślają, że 60 proc. przewozów do Rosji to przewozy tak zwanym taborem specjalnym, czyli samochodami chłodniami. Takim  taborem wozi się żywność. To pokazuje z jaką skalą problemu mamy do czynienia.

Hanna Uszyńska, abo