Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 04.02.2014

Soczi 2014: polski łyżwiarz z gracją wygina łyżwy Rosjanom

Rywalizacja panczenistów w Soczi odbywać się będzie nie tylko na torze, ale i w... części serwisowej. Tam specjaliści będą wyginać płozy i pracować nad łukami. Do mistrzów serwisu łyżwiarskiego zalicza się byłego mistrza Polski Pawła Abratkiewicza.
Rosyjskie panczenistki mogą liczyć na sprawne ręce Pawła AbratkiewiczaRosyjskie panczenistki mogą liczyć na sprawne ręce Pawła Abratkiewicza EPA/VINCENT JANNINK

Od 7 do 23 lutego zapraszamy do śledzenia zmagań sportowych w Soczi. Wszystko o igrzyskach w naszym specjalnym serwisie!

Serwis Polskiego Radia - Soczi 2014

- Oprócz pracy trenerskiej zajmuję się również serwisem łyżew. Wchodzą w to takie czynności, jak robienie łuków w płozach, ostrzenie ich, ale tylko czołowym zawodnikom - Fatkulinie, Szychowej, Skobriewowi, Juskowowi, Łobkowowi i Kowalowi. Do moich zadań należy też wykonanie specjalnego zagięcia płozy w zależności m.in. od specjalizacji zawodnika i toru, na którym się ściga - powiedział Paweł Abratkiewicz, który od kilku sezonów pracuje w sztabie szkoleniowym olimpijskiej reprezentacji Rosji.
43-letni Abratkiewicz jako zawodnik trzykrotnie uczestniczył w igrzyskach, jednak w Albertville (1992 rok), Nagano (1998) i Salt Lake City (2002) sukcesów nie odniósł. Wychowankowi Pilicy Tomaszów Mazowiecki zdecydowanie lepiej wiodło się jako szkoleniowcowi biało-czerwonych - w Turynie (2006) i przede wszystkim w Vancouver (2010), gdzie miał udział w zdobyciu brązowego medalu w wyścigu drużynowym kobiet. Teraz współpracuje z ekipą gospodarzy ZIO 2014.
- W Polsce nigdy nie mieliśmy możliwości korzystania z usług serwismena, poza tym nie było takiego człowieka, który by się tym zajmował i uczył nas. Moje umiejętności są składową wielu czynników, a przede wszystkim wieloletniego doświadczenia jako zawodnika i trenera. Starałem się sam to doświadczenie zdobywać. Próbowałem na sobie, a dopiero później pomagałem kolegom i swoim zawodnikom. Trudność w tym fachu polega głównie na tym, że stal w płozach - wbrew pozorom - może być bardzo różna, a to wpływa na sztywność płozy. Oczywiście sam proces dobrego ostrzenia i polerowania płóz, to też czynność złożona i wymagająca określonej kolejności operacji i precyzji - stwierdził polski trener-serwismen.
Abratkiewicz na co dzień współpracuje z trenerem głównym "Sbornej" Konstantinem Połtawcem. Polak jest bardzo ceniony ze względu na doświadczenie zawodnicze i umiejętności manualne.
- Paweł jest mistrzem w gięciu płóz i łuków. Ja też sam staram się ręcznie "robić płozy", choć czasem ręka mocno boli od naciskania na stalkę. Do sprawdzania naszej pracy mamy specjalne zegary. Z kolei do profilowania łuków są też specjalne maszyny. Najdokładniej wychodzi jednak ręcznie, lecz ja tego jeszcze nie umiem. Sam zaś ostrzę płozy, za pomocą kamienia - powiedział Konrad Niedźwiedzki, jeżdżący w zawodowej grupie TVM. W Soczi ma szansę na wysokie miejsca w wyścigach na 1000 i 1500 m i przede wszystkim w wyścigu drużynowym, ze Zbigniewem Bródką i Janem Szymańskim.
Ostatni z wymienionych wyginanie płóz i łuków w łyżwach powierza jednemu z trenerów kadry Witoldowi Mazurowi. To pod jego wodzą polskie panczenistki zdobyły rok temu w Soczi srebrny medal mistrzostw świata w rywalizacji zespołowej.
- Ostrzę i aż do samego startu sam pielęgnuję swoje łyżwy - stwierdził Szymańsk. Jak dodał te główne prace wykonuje jednak Witold Mazur. - Mazur jest w tym znakomity, a ja mając dobre czucie na lodzie wiem, kiedy łyżwy są perfekcyjnie naszykowane do jazdy.
Pierwsze starty biało-czerwonych na olimpijskim obiekcie odbędą się w sobotę 8 lutego. Tego dnia Szymański i Sebastian Druszkiewicz wystartują na 5000 m. Oprócz formy sportowej, ważne będą świetnie przygotowane łyżwy...

(ah, PAP)