Rok Kolberga w Dwójce>>>
- Po 1989 roku w reakcji na deprecjację wkładu sztuki ludowej w kulturę polska, jaka się dokonała w ostatniej fazie komunizmu, zaczęliśmy się wszyscy identyfikować z tradycją szlachecką. Ale to niezgodne ze statystyką. 90% z nas nie pochodzi z dworu, lecz z chałupy - przypomniała Omilanowska w inauguracyjnym przemówieniu. - Ostatnie lata to ponowne spotkanie z tradycją ludową. Między innymi polski design udowodnił, że te inspiracje mogą być atrakcyjne dla Europy oraz świata. Rok Kolberga ma więc służyć nie tylko uczczeniu zasług wielkiego badacza, lecz właśnie świeżemu spojrzeniu na nasze korzenie w ogóle - dodała
Inauguracja Roku Oskara Kolberga w Przysusze odbyła się w piątek, 21 lutego. Wydarzenie zorganizowane zostało przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Samorząd Województwa Mazowieckiego, Instytut Muzyki i Tańca, Muzeum Wsi Radomskiej oraz Muzeum im. Oskara Kolberga w Przysusze. Podczas zapowiadanego koncertu zabrzmiały kompozycje Oskara Kolberga, muzyka ludowa Krakowiaków z Mogilan oraz muzyka ludowa z okolic Przysuchy. Wystąpili Tadeusz Jedynak, Piotr Gaca, Kapela Niwińskich, Zespół "Gałcunecki”, Maria Siwiec.
Z ostatnią artystką rozmawiał Anna Szewczuk. Śpieweczka wspominała złote czasy weselnego muzykowania i jego diabelskie aspekty oraz wymieniała najwybitniejszych artystów w okolicy. Nie zabrakło oczywiście lekkiej uszczypliwości wobec młodszego pokolenia: - Oni w ogóle nie potrafią tańczyć po staremu. Dziewczyny to jeszcze, ale chłopaki... Mojego chciałam nauczyć w domu, gdzie nikt nie widzi, ale ten mówi, że się wstydzi. Dzikusy...
Zwiedziliśmy także Muzeum im. Oskara Kolberga w Przysusze, o którego historii i dokonaniach opowiedziała jego kierownik Katarzyna Markiewicz. "Poranek Dwójki" prowadziła Anna Szewczuk.
Przez całą sobotę fragmenty najważniejszego dzieła Oskara Kolberga "Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce" czyta w Dwójce Wojciech Malajkat.
mm