- Na Majdan poszliśmy, żeby normalnie żyć. Leżąc w polskim szpitalu rozmawiałem z Polakiem, który nie rozumiał, że u nas za wszystko trzeba dawać łapówki. W Polsce podchodzą do nas, jak do ludzi. Tutaj nawet do psów pochodzi się, jak do ludzi, psy tu lepiej żyją niż u nas sieroty, inwalidzi czy renciści – podkreślił mężczyzna.
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Tymczasem Polacy czują solidarność z Ukraińcami, organizują wiece, akcje pomocowe, utrzymują stałe kontakty z uczestnikami protestu. Wszystkie te działania spotykają się z ogromną wdzięcznością Ukraińców.
- Coś w nas pękło - mówi Polak, bohater reportażu. - Nie reagujemy, jak cała Europa, a my przecież mamy doświadczenia walki. Tak samo walczyliśmy w latach osiemdziesiątych i byliśmy sami. Dlatego postanowiliśmy zebrać się na mszy w kościele i przeprowadzić zbiórkę pieniędzy - dodaje.
Niektórzy piszą listy, które są jedną z metod walki o prawa człowieka. Jak mówią, przyjdzie czas, że trzeba będzie rozliczyć zbrodnie. Dlatego listy będą przypominać o tym, że w stosunku do osób, które protestowały na Majdanie, były popełniane przestępstwa.
Reportaż na moje.polskieradio.pl - słuchaj, kiedy chcesz >>>
Zapraszamy do wysłuchania reportażu "Czas Majdanu" Eweliny Karpacz-Oboładze i Justyn Oboładze.
Do słuchania "Reportaży" w Trójce zapraszamy od poniedziałku do czwartku o 18.15.
(to,ei)