Logo Polskiego Radia
Trójka
Aneta Hołówek 15.04.2014

Brunetki, blondynki - ja wszystkie dziewczynki w sanatorium widzieć chcę

"Pamiętaj, jak jedziesz do tej Krynicy pierwszy raz, to od razu rozglądaj się za partnerem i łap pierwszego lepszego, bo później to nie będziesz miała z kim zatańczyć" - wspomina rady swoich sanatoryjnych koleżanek sprzed lat, doświadczona kuracjuszka.
Pijalnia wódPijalnia wódKrzysztof Burghardt/Wikimedia Commons

Pobyt w sanatorium to duże przeżycie. Trzy tygodnie zabiegów: masaże, leżenie w borowinie, laser, bioprądy, a także zabawy na parkiecie - zalecana przez lekarzy terapia. Ten, kto był w sanatorium, dobrze zna specyficzny dla takich miejsc rozkład dnia. Kto nie był,  niech pamięta - w walizkach zawsze powinny się znaleźć odpowiednie kreacje...

Życie w sanatorium płynie ustalonym rytmem, który wyznaczany jest przez terminy zabiegów, posiłków, dancingów, spacerów i prelekcji. Przed obiadem kuracjuszy najczęściej można znaleźć w gabinetach zabiegowych. - Przewlekłe stany zwyrodnieniowe leczy się okładami z borowiny, po takim zabiegu następuje obowiązkowe leżakowanie - wyjaśnia pracownik sanatorium.

Posłuchaj innych Trójkowych reportaży >>>

Po godzinnej drzemce pora na zmianę łóżka. Na takie specjalne, do masażu. I tak przez trzy tygodnie. - Trochę długo, dwa tygodnie by wystarczyły - mówi kuracjuszka, która nigdy dotąd nie była na trzytygodniowym urlopie. - Dla pracoholików takie wakacje to zbyt długo - podkreśla w rozmowie z autorką reportażu "Redaktorka u wód”.

Rozkład dnia w sanatoryjnej stołówce to także istotny element w życiu kuracjusza. Posiłki - wydawane z dokładnością co do sekundy - sprawiają, że po kilku dniach wypoczywania żołądki niczym szwajcarskie zegarki zaczynają burczeć o określonej porze. Kuracjusze zasiadają przy wyznaczonych stolikach, a kelnerki już po kilku posiłkach precyzyjnie potrafią określić jakie przypadki obsługują. - Przy stoliku numer "35” siedzi pełnopłatna pani z dietą pierwszą-ogólną, pani z dietą lekkostrawną, pan z dietą cukrzycową i kuracjusz z dietą pierwszą - wyjaśnia sanatoryjną gwarą kelnerka.

Reportaż na moje.polskieradio.pl - słuchaj, kiedy chcesz >>>

Perystaltyka jelita wyregulowana dzięki cudownym dietom, ciała odnowione, wymasowane, wyklepane, głowa zrelaksowana - czas zatem ruszyć na parkiet, by tam pobudzić serca. Dla pań najlepszym rozwiązaniem będzie taniec z panem w wieku około pięćdziesięciu lat. Poszukiwania ideału są jednak niezwykle trudne, szczególnie dla tych którzy tuż po przyjeździe nie skorzystali z rady doświadczonych... od razu rozglądaj się za partnerem i łap pierwszego lepszego, bo później to nie będziesz miała z kim zatańczyć.

Zapraszamy do wysłuchania reportażu Romy Leszczyńskiej "Redaktorka u wód".

Do słuchania "Reportaży" w Trójce zapraszamy od poniedziałku do czwartku o 18.15.

(ah, gs)